W kadrze Arki Gdynia w tym sezonie znajduje się dwóch zawodników, którzy w przeszłości występowali w zespole z Niecieczy: bramkarz Krzysztof Pilarz i pomocnik Dawid Sołdecki.
Drugi z wymienionych jest podstawowym zawodnikiem Arki. W tym sezonie rozegrał 21 meczów w ekstraklasie, eliminacjach Ligi Europy, Pucharze Polski i Superpucharze.
Po odejściu z zespołu Bruk-Betu Termaliki Sołdecki trzykrotnie zagrał przeciwko „Słoniom”, jednak tylko jeden z tych meczów zakończył się remisem, dwa pozostałe spotkania wygrali natomiast niecieczanie.
37-letni Pilarz z Bruk-Betu Termaliki do zespołu Arki przeszedł przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Na razie w drużynie z Gdyni nie rozgrał jednak zbyt wielu spotkań. W pełnym wymiarze czasu wystąpił jedynie w czterech meczach o Puchar Polski (ze Śląskiem Wrocław, Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz dwóch meczach ćwierćfinałowych z Chrobrym Głogów). W tym sezonie Pilarz nie zagrał natomiast ani minuty w żadnym meczu ekstraklasy.
- Wcale nie jestem zaskoczony tym faktem, gdyż w naszej bramce znakomicie spisuje się Pavels Steinbors - podkreśla były bramkarz „Słoni”. - Mnie pozostaje tylko ciężko pracować i czekać na swoja szansę. Na razie zagrałem w meczach o Puchar Polski. Na początku kwietnia gramy w półfinale tych rozgrywek z Koroną Kielce, ale czy wystąpię w tych zawodach zależy tylko i wyłącznie od decyzji trenera. Jestem w pełnej gotowości i czekam na sygnał od szkoleniowca - dodaje Pilarz.
Doświadczony bramkarz zapytany o ocenę zespołu Bruk-Betu Termaliki, rywalizującego w tym sezonie w ekstraklasie, powiedział: - Z pewnością wyniki jakie osiąga w tym sezonie drużyna z Niecieczy nie satysfakcjonują właścicieli klubu. W zespole nastąpiło jednak bardzo dużo zmian kadrowych, w drużynie pojawiło się wielu obcokrajowców. W takim przypadku nie jest łatwo poukładać zespół i potrzeba na to sporo czasu - stwierdził Pilarz, dodając: - Zespół z Niecieczy mimo słabych wyników jest bardzo mocny i w dodatku od niedawna ma bardzo dobrego trenera, dlatego w żadnym razie nie wolno go lekceważyć. W drużynie nie ma może wielkich indywidualności, ale zespół „Słoni” jako całość naprawdę jest mocny. Ostatnio coraz lepiej spisuje się Roman Gergel, to sygnał, że na ekipę z Niecieczy należy bardzo uważać - stwierdził Pilarz.
Zespół Arki Gdynia jest wyjątkowo sprzyjającym rywalem dla niecieczan. Oba zespoły dotychczas zmierzyły się ze sobą jedenaście razy (osiem razy w I lidze i trzy razy w ekstraklasie). Zdecydowanie korzystniejszy bilans ma drużyna z Niecieczy, która wygrała osiem spotkań, dwa zremisowała i poniosła tylko jedną porażkę.
- Choćby dlatego w najbliższy poniedziałek chcemy zmienić te niekorzystne statystyki i wreszcie wygrać z niecieczanami. Cały czas walczymy o miejsce w grupie mistrzowskiej, dlatego tym bardziej potrzebujemy punktów. Doskonale zdajemy wiemy, że czeka nas bardzo trudne zadanie, gdyż niecieczanie walczą o utrzymanie się w ekstraklasie i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą - uważa Pilarz.
Zespół „Słoni” jedynej porażki w rywalizacji z Arką doznał blisko sześć lat temu, 17 marca 2012 roku w Gdyni. W meczu tym wystąpił m.in. obecny trener przygotowania fizycznego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza Krzysztof Lipecki.
Warto także podkreślić, że niecieczanie wygrali cztery ostatnie mecze w Gdyni, strzelając w nich aż dziesięć bramek.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaMAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
