- Przed polem karnym było ich ośmiu, a czasem nawet dziewięciu. To spowodowało, że odgrywaliśmy piłkę do boku i nastawialiśmy się na dośrodkowania. Te jednak nie chciały spaść na głowę naszych zawodników. Musimy nad tym popracować, aby w takich momentach, gdy rywale się cofają, potrafić ich zaskoczyć - kontynuował.
Obrońca Śląska dodał także, że treningi ze Stanislavem Levym wyglądają inaczej niż Orestem Lenczykiem. - Zupełnie zmieniliśmy system pracy i przynosi to efekty. Nasza gra staje się bardziej widowiskowa. O naszej formie świadczą ostatnie wyniki - mówił, szukając pozytywów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?