Sotirović: Oczekiwałem przywitania gwizdami

Bardzo przykro było słuchać gwizdów i wyzwisk skierowanych pod Twoim adresem w momencie, w którym prezentowana była Twoja sylwetka.
Od momentu, w którym znalazłem się w Pogoni wierzyłem w awans, wierzyłem w ten zespół, a z tym co mnie spotkało to efekt tego, że komentowałem zachowanie kibiców względem moich kolegów z drużyny. Niektórym z nich to się nie spodobało. Oczekiwałem takiego przywitania z ich strony i dlatego nie jestem szczególnie tym zaskoczony. Dla mnie liczy się wyłącznie dobro zespołu, dlatego jeśli mają kibice gwizdać, to niech gwiżdżą na mnie, byle tego nie robili na innych zawodników. Ja sobie z tym poradzę, a przyznam szczerze że niefajnie jest jak się wychodzi na mecz i jest się wygwizdywanym. Chciałbym, żeby kibice nas wspomagali i tego życzę nie tylko sobie ale całej drużynie.

Czy takie zachowanie kibiców wyzwoli w Tobie jeszcze większą wolę walki na boisku i chęć udowodnienia im, że zależy Ci na dobru tego klubu?
Mi od samego początku zależy na dobru tego klubu i staram się jak tylko mogę aby pomóc w awansie całemu Szczecinowi do Ekstraklasy. Jak wiadomo miałem rozbrat z futbolem przez blisko 4 miesiące zanim przyszedłem do Pogoni i przez to nie byłem w pełni mojej formy. Przyznam szczerze, że na początku nie byłem jakoś szczególnie usatysfakcjonowany, że trafiłem tutaj do Szczecina, ale teraz po tym dłuższym okresie jestem szczęśliwy, że mogę kontynuować swoją karierę w Pogoni. Wśród tych chłopaków z drużyny czuję się doskonale, bardzo fajnie żyje mi się w Szczecinie i mam tylko jeden cel - awans do Ekstraklasy z Pogonią.

Jakbyś ocenił swoją dyspozycję przed zbliżającą się rundą wiosenną i jej inauguracją już w sobotę w Szczecinie?
Dam z siebie wszystko na boisku. Są treningi, będą mecze i będę wszystko robił, aby strzelić jak najwięcej bramek i pomóc drużynie w awansie.

Nie pozostaje zatem nic innego jak zaprosić wszystkich kibiców łącznie z tymi, którzy wygwizdali Cię dzisiaj podczas prezentacji na sobotnie spotkanie z Piastem Gliwice, aby swoim dopingiem ponieśli Was ku zwycięstwo.
Mam nadzieję, że tych kibiców przyjdzie jak najwięcej i będą nam kibicować. Wierzę, że po tym meczu będziemy o jeden krok bliżej upragnionej Ekstraklasy i jednego przeciwnika będziemy mieli za sobą. Jeszcze nikt meczu przed jego rozpoczęciem nie wygrał, także zostawimy swoje zdrowie na boisku i będziemy walczyć o każdą piłkę, aby kibice w Szczecinie w sobotni wieczór mogli być z nas zadowoleni. Presja jest ogromna ale wierzę, że sobie z nią poradzimy.

Rozmawiał Gracjan Broda / faktysportowe24.pl