Nemanja Nikolić za darmo zasilił Legię Warszawa nieco ponad miesiąc temu, po wygaśnięciu jego kontraktu z Videotonem. Na jego błysk kibice "Wojskowych" nie musieli długo czekać. 27-letni napastnik już w pierwszym meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Do tej pory Nikolić w ośmiu meczach w barwach warszawskiego klubu strzelił siedem bramek, a na chwilę obecną z pięcioma trafieniami na koncie prowadzi w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy. Tylko tyle wystarczyło, żeby zainteresował się nim klub z Premier League. Węgierski dziennik "Nemezeti Sport" poinformował bowiem, że Reading wyraża chęć pozyskania napastnika Legii, a doniesienia potwierdził sam menedżer piłkarza. Podobno angielski klub zaoferował za Nikolicia dwa miliony euro. Klub jednak odrzucił tę propozycję. I dobrze.
Fajna kasa? Teoretycznie tak, ale... nie! Co prawda, nie ma pewności czy napastnik warszawskiego zespołu utrzyma wysoką formę, ale na razie na to się zanosi. Skoro już teraz zainteresował się nim Reading i od ręki chce wyłożyć za niego dwa miliony euro, to ile klub może zarobić na nim później? Dużo! (a na pewno więcej). Jednak na chwilę obecną to nie tylko kwestia pieniędzy. Jeśli Legia w tym sezonie chce coś ugrać, to Nikolić wydaje się być niezbędny.
Warto wspomnieć, że wcześniej ten sam klub kupił od Legii Orlando Sa za 1,5 miliona euro. Teraz w zespole jeszcze lepiej zastępuje go właśnie Nemanja Nikolić. Drugiego takiego napastnika klub z Warszawy może już nie znaleźć. Tym bardziej w tym momencie. Odrzucenie propozycji sprzedaży było więc najlepszą z możliwych decyzji. Klub zrobiłby bowiem duży błąd oddając takiego zawodnika teraz. Za bezcen.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?