Zwłaszcza w gigantycznym kształcie i z absolutnie zbędną bieżnią stanowiącą efekt kompletnie niedorzecznych snów o potędze lekkoatletycznej, przypominających do złudzenia poprzednią wizję mekki żużlowej. Ktoś rzucił pomysł, ktoś dał - cudzą, bo naszą - kasę, i mamy to, co mamy, czyli pasztet, który należało tworzyć od końca, czyli od wybudowania i tak planowanego, wysokiego na 3,5 metra muru, zasłaniającego szkielet martwego olbrzyma.
Nie swoje, a zwłaszcza publiczne pieniądze, wydaje się najłatwiej. Świetnie wiedzą o tym na przykład w Zabrzu i w Katowicach, gdzie szalona zabawa kilku poprzednich prezesów (żaden nie poniósł konsekwencji) sprawiła, że obciążone absurdalnie wysokim balastem długów kluby utrzymywane są przy życiu jedynie poprzez kolejne zastrzyki - znów publicznej - gotówki. Ba, ten bal na Titanicu wciąż trwa w najlepsze. Do przetargu na kolejne prace budowlane na stadionie Górnika stanęła tylko jedna firma z ofertą o kilka milionów przekraczającą założenia finansowe prowadzącej inwestycję spółki. Skandal? A może powrót do rzeczywistości po stanowiącej wynik kiepskiego prawa serii przetargów wygrywanych przez najtańsze oferty, które potem, w miarę postępu prac, systematycznie drożały, co było oczywiste już w momencie otwarcia kopert, ale wszyscy biorący udział w tej grze woleli milczeć?
Tak czy inaczej mamy w Zabrzu do czynienia z niezwykle interesującym klinczem - oferta przekracza plany inwestora, ale jej odrzucenie może okazać się jeszcze bardziej kosztowne, bo wtedy oddanie obiektu opóźni się po raz kolejny. A takie rozwiązanie stanowiłoby dla Górnika podwójny cios: po pierwsze, klub swoje finansowe prognozy opiera przecież właśnie na wypełnianiu nowego stadionu (chociaż wciąż nie ustalono szczegółów dotyczących rozliczeń za jego użytkowanie), a po drugie, co najmniej na rundę jesienną musiałby znaleźć dodatkowe pieniądze na wynajęcie innego obiektu, bo na dalszą grę na placu budowy Komisja Licencyjna na pewno się już nie zgodzi.
Czytaj cały artykuł: Stadionowa gigantomania wciąż kwitnie. Stać nas na to?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?