Stal Stalowa Wola - Lechia LIVE! O przełamanie w Pucharze Polski

W Lechii biorą pod uwagę jedynie zwycięstwo. Najlepiej okazałe, bo morale w zespole nie są zbyt wysokie. Piłkarzom obrywało się nawet wtedy, kiedy wygrywali w lidze. Ostatnio jednak nie było ani wygranych, ani stylu. Machado po porażce z Pogonią Szczecin stracił więc pracę. Następca nie został jeszcze wybrany. Tymczasowi trenerzy, w osobach Untona i Kalkowskiego, mają za zadanie awansować do kolejnej fazy Pucharu Polski. - Wygrana z zespołem z drugiej ligi jest naszym obowiązkiem, jednak w pucharze czyha wiele niespodzianek, o czym sami mogliśmy się również przekonać. Przecież trzy lata temu przegraliśmy w tej samej fazie z trzecioligową Limanovią Limanowa 0:1 – przypomina Unton.

Lechia na mecz ze Stalą poleciała samolotem. W przeddzień wylądowała na lotnisku w Lublinie, a noc spędziła w jednym z hoteli w Dwikozach. W osiemnastce na spotkanie znaleźli się m.in. bramkarz Mateusz Bąk i pomocnik Adłan Kacajew. Obaj być może dostaną szansę gry – po raz pierwszy w sezonie. Zmiany w składzie na pewno będą, ponieważ z powodu urazu wypadli stoper Mavroudis Bougaidis i skrzydłowy Kevin Friesenbichler.

Drugoligowa Stal zajmuje siódme miejsce, ale do podium traci zaledwie jeden punkt. Trener Jarosław Wieprzęć powtarza, że strachu przed Lechią nie ma. Rywalizację z klubem ekstraklasowym nazywa „wisienką na torcie”. - Fajnie, że wylosowaliśmy takiego przeciwnika, będzie okazja sprawdzić się na tle jednej z czołowych drużyn ekstraklasy. A może i sprawić niespodziankę, bo pucharowe mecze rządzą się swoimi prawami – zauważa Wieprzęć cytowany przez oficjalną stronę. W kadrze Stali jest tylko jeden zawodnik, który ma za sobą występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. To pomocnik Paweł Giel, który rozegrał 13 spotkań w GKS Bełchatów.