Polonia Warszawa - Stal Stalowa Wola 2:0 (0:0)
Bramki: Marcin Kluska 54, Daniel Choroś 90+2 z karnego.
Polonia: Pusek – Bochenek, Worach, Choroś, Wojdyga – Kosiorowski (90+1 Wierzbowski), Nakrosius – Kluska (77 Sauczek), Marczak, Pieczara (85 Oświęcimka) – Pawela (71 Tomaszewski).
Stal: Koncki – Korczyński (83 Stelmach), Kolbusz, Jarosz, Wójcik - Mistrzyk (61 Piechniak), Żołądź, Dziubiński, Essam, Zawierucha (46 Dobkowski) - Gębalski (77 Siudak).
Żółte kartki: Wójcik, Żołądź (Stal Stalowa Wola) - Marczak (Polonia Warszawa).
Sędziował: Marcin Szczerbowicz z Olsztyna.
Po dwóch porażkach Stal Stalowa Wola jechała do Warszawy na mecz z Polonią po trzy punkty. Beniaminek zgodnie z oczekiwaniami okazał się bardzo wymagającym rywalem.
Od pierwszych minut spotkania zaznaczyła się przewaga Polonii Warszawa. Miejscowi starali się szybko zdobyć gola, ale na szczęście dobrze dysponowany był bramkarz Stali, Bartosz Koncki. W barwach naszego klubu występowało już dwóch nowych zawodników: Szymon Jarosz oraz Mohamed Essam. Egipcjanin, który jest piłkarzem ofensywnym starał się i robił co mógł, aby zaprezentować się, jak najlepiej. To właśnie on wraz z Adrianem Gębalskim sprawiali najwięcej problemów obrońcom "Czarnych Koszul". W 30 minucie tylko dzięki refleksowi Dominika Puska miejscowi nie stracili gola. Dobrze uderzał w tej sytuacji Gębalski. Potem już jednak nie było tak dobrze.
Poloniści próbowali się odgryzać kontrami. Jedna z nich o mało co nie skończyła się źle dla Stali, ale na szczęście Piotr Kosiorowski został zatrzymany przez defensorów gości. W 40 minucie Polonia miała kolejną okazję na gola, ale uderzenie Mariusza Marczaka minęło bramkę strzeżoną przez Bartosza Konckiego.
Drużyna ze stolicy nie miała zamiaru się zatrzymać po przerwie. W 54 minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Marcin Kluska dostał od Marczaka podanie na skraj pola karnego i idealnie przymierzył kontrującym uderzeniem w narożnik bramki. W ciągu kilku następnych minut "Czarne Koszule" miały kolejne okazje podbramkowe. Na całe szczęście gracze z Warszawy pudłowali nie potrafili wepchnąć piłki nawet do pustej bramki. Po stracie gola Stal robiła co mogła, aby zdobyć wyrównujące trafienie. Polonia na to czekała, grała mądrze i wszystkie ataki były rozbijane przez obrońców miejscowych. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry uderzał Essam, ale futbolówka nie leciała w światło bramki. Pechowo zakończyło się całe spotkanie, bo tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Marczak został według arbitra sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Daniel Choroś i Polonia wygrała 2:0.
Stal nadal ma zero punktów na koncie i w perspektywie spotkanie na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice w sobotę, 20 sierpnia, o godzinie 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
