Filipiak nie krył swojego rozgoryczenia. Niezadowolony z wyników prezes ostro zaatakował Stawowego, wyrażając swoje niezadowolenie z jego strategii personalnej. Stawowy w rozmowie z portalem terazpasy.pl wytłumaczył, że nie był w stanie ocenić oferowanych mu piłkarzy, ponieważ zajmował się pierwszą drużyną i nie chciał podejmować decyzji na podstawie filmów z serwisu YouTube.
- Do nas cały czas spływały oferty od agentów i do mnie osobiście też dzwonili różni menedżerowie z propozycjami zawodników. To nie jest tak, że ja tych propozycji nie przeglądałem, nie sprawdzałem. Dostawałem dużo informacji od dyrektora Burlikowskiego - powiedział Stawowy.
- Jestem osobą odpowiedzialną i nigdy nie podejmę decyzji, która będzie ze szkodą dla Cracovii, więc jeśli mam obejrzeć zawodnika w ciągu 3-4 godzin na płycie DVD lub w Internecie i na bazie tego podjąć decyzję o tym, czy go biorę, czy go nie biorę, to nigdy takiej decyzji nie podejmę. Jeżeli później ten zawodnik nie będzie grał albo będzie grał słabo, to prezes Filipiak powie: "przecież Pan tego zawodnika oglądał, Pan go chciał i Pan się pod nim podpisał". Jestem osobą odpowiedzialną i nigdy nie wezmę do swojej drużyny piłkarza, którego mam obejrzeć w 3 godziny na wideo lub w Internecie - dodał Stawowy.
źródło: terazpasy.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?