Stokowiec przed Cracovią: Szykuje się dobre widowisko

Jakub Seweryn
Trener Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec, zapewnił na konferencji prasowej, że w meczu z Cracovią jego podopieczni chcą zagrać dobre i widowiskowe spotkanie. Z tego powodu, zdaniem byłego szkoleniowca Polonii Warszawa, w sobotę w Białymstoku szykuje się niezłe widowisko.

- Szykuje się dobre widowisko. Cracovia zbiera ostatnio bardzo dobre recenzje – może nie punktuje, ale jest chwalona za grę. Samo to, że rywal przyjechał tu dwa dni wcześniej, pokazuje, że traktuje ten mecz bardzo poważnie. Na pewno są zdeterminowani aby tu zapunktować po swoich ostatnich niepowodzeniach. My również jesteśmy zdeterminowani z powodu tych ostatnich dwóch meczów, które być może nie psują ogólnego wrażenia, ale na pewno stać nas na jeszcze lepszą grę i chcemy to pokazać przed własną publicznością, w meczu z Cracovią. Ten mecz nie ma zdecydowanego faworyta, ale my mamy nieznaczną przewagę ze względu na grę na własnym stadionie. Chcemy zagrać dobre i widowiskowe spotkanie, chcemy pokazać to, co potrafimy grać oraz zaprezentować niezłą organizację gry na tle dobrze grającej Cracovii. Chcemy pokazać swój styl i zgarnąć przy tym trzy punkty, bo takie mecze trzeba wygrywać, szczególnie że gramy u siebie. Wyjdą dwie drużyny nastawione na zwycięstwo, więc czeka nas dobre widowisko. Jesteśmy na to przygotowani, zdecydowani w swoich zamiarach i pokażemy to w sobotę na boisku - rozpoczął czwartkowe spotkanie z dziennikarzami szkoleniowiec Jagiellonii.

Oto pozostałe tematy poruszone przez Piotra Stokowca na konferencji prasowej:
Sytuacja kadrowa

Nie będzie z nami Rafała Grzyba, a jest on sercem i płucami naszej drużyny. Odpada nasz wiodący zawodnik, bardzo ważny dla nas. Takie jest życie, że wypadł on nam po przypadkowym zagraniu Arka Piecha. Myślę, że o takim samym pechu może mówić Marek Saganowski. Wejście Kuby (Tosika – przyp. red.) nie było wcale tak brutalne, jak je wszyscy oceniają. Nie oglądałem tego wprawdzie na powtórkach, ale zdarzają się przypadki, że zawodnicy doznają kontuzji w niezbyt groźnych sytuacjach. Rafał Grzyb jest bardzo ważną postacią w naszym zespole i musimy szybko nauczyć się wygrywać i funkcjonować bez niego. Szkoda, ale będziemy sprawdzać kolejnych zawodników, dla których pojawia się szansa gry. Mamy na tyle wyrównany skład, że będziemy chcieli te osłabienia zniwelować.

Czy Alexis Norambuena może, tak jak w Lubinie, zagrać na pozycji defensywnego pomocnika?

Decyzję w tym temacie już podjęliśmy, ale myślę, że nie ma powodu ułatwiać rywalom zadania, a ponadto myślę, że z większą ciekawością przyjdą kibice na stadion, aby zobaczyć nasze ustawienie i nasz sposób grania. Zapraszamy wszystkich serdecznie na mecz, który na pewno będzie ciekawy.

O powrocie do formy kontuzjowanego ostatnio Jonatana Strausa

Jeszcze nie jest gotowy na 100 procent, ale decyzję podejmiemy tuż przed samym meczem, bo jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, codziennie gracz czuje się lepiej. Dzisiaj trenował już normalnie, ale decyzję ze sztabem medycznym podejmiemy bezpośrednio przed meczem. Myślę, w naszym zespole jest rywalizacja, jest też kilku jeszcze młodych zawodników, którym chcielibyśmy dać szansę, żeby w zimie się określić, czy potrzebujemy wzmocnień na jedną czy drugą pozycję, czy oni spełniają już nasze wymagania, czy może trzeba ich gdzieś wypożyczyć w celu ogrywania. Wykorzystamy ten czas, aby ich wpuszczać, aby trochę poryzykować i pokombinować, ale żeby iść do przodu, to musimy to ryzyko podejmować i sprawdzać zawodników. Jeśli chodzi o organizację gry, to każdy wie, co ma robić. Przykład Karola Mackiewicza czy Janka Pawłowskiego pokazał, że gdy wchodzi się do dobrze zorganizowanego zespołu, to nie ma problemu i każdy sobie daje tam świetnie radę.

O osiemnastce na Cracovię

Jest jeszcze kilka znaków zapytania, głównie zdrowotnych. Zawodnicy zawsze muszą być gotowi, ale to są decyzje personalne. Jeden zawodnik dostaje więcej szans, drugi mniej i ważne jest, żeby być na te szanse przygotowanym, bo życie pokazuje, że wszystko się może zdarzyć. Przykładem znowu jest Janek Pawłowski, który długo nie był nawet w osiemnastce, miał problemy z kontuzjami, a teraz wychodził w pierwszym składzie i został powołany do reprezentacji olimpijskiej. To pokazuje, że warto pracować i skupić się na tym i na wykonywaniu swoich zadań, a nie na kalkulowaniu czy będę w składzie, czy nie.

O Nice Dzalamidze

Z Niką sprawa jest cały czas rozwojowa. Zaczął się pojawiać w osiemnastce meczowej, potem jako zmiennik. Po takiej kontuzji lepiej nawet dla niego, żeby umieć go wprowadzać. Jego forma wciąż jest dla nas zagadką, bo grał tylko niecałe mecze w rezerwach i teraz wystąpił w pierwszej drużynie. To, że umie grać, to wszyscy wiemy, tylko trzeba wstrzelić się w odpowiedni moment. Problemów zdrowotnych nie ma, zaległości treningowe wciąż musi nadrabiać. Liczę na to, że wskoczy do pierwszego składu i będzie tak się prezentować, żeby w tych pozostałych 12 meczach wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce. To jest cel dla niego na tę rundę – odbudować się. Już dopytuje o niego reprezentacja młodzieżowa Gruzji, ale ustaliliśmy, że jeszcze nie jest gotowy na to, że czas na kadrę powinien poświęcić na treningi. Na razie jest to dla niego bardziej potrzebne niż wyjazd na kadrę i dlatego zostanie w Białymstoku na zajęcia treningowe, aby chociażby móc już pojechać na kolejne zgrupowanie kadry.

Czy rozważał Pan wariant z wracającym Michałem Pazdanem w środku pola?
Tak, rozważałem.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24