Szmatiuk: Znów przegraliśmy, choć byliśmy lepsi. Brakuje nam luzu

Przemysław Drewniak
- Poczucie niesprawiedliwości? Mamy je dzisiaj, tak jak po meczach ze Śląskiem i Cracovią. Wszystkie te spotkania wyglądały dosyć podobnie - graliśmy nieźle, momentami lepiej od rywali, a i tak nie potrafiliśmy zdobyć nawet choćby jednego punktu. Sami jednak jesteśmy sobie winni, bo nie wykorzystujemy sytuacji do strzelania bramek i tracimy bardzo głupie gole - mówił po przegranym meczu z Podbeskidziem obrońca Górnika Łęczna, Maciej Szmatiuk.

W szatni Górnika po meczu z Podbeskidziem dominuje zapewne smutek, ale poza tym chyba jest również silne poczucie niesprawiedliwości.
Mamy to poczucie dzisiaj, mieliśmy je także po meczach ze Śląskiem i Cracovią, bo wszystkie te spotkania wyglądały dosyć podobnie. Graliśmy nieźle, momentami lepiej od rywali, a i tak nie potrafiliśmy zdobyć nawet choćby jednego punktu. Sami jednak jesteśmy sobie winni, bo nie wykorzystujemy sytuacji do strzelania bramek i tracimy bardzo głupie gole. Nie licząc sytuacji, gdy atakowaliśmy już w dziewięciu, a Podbeskidzie kontrowało, byliśmy moim zdaniem zespołem lepszym. Dominowaliśmy, oddaliśmy sporo strzałów, ale nie zrobiliśmy tego, co w futbolu jest najważniejsze.

Macie pretensje do Shpetima Hasaniego? Na tym poziomie napastnik nie może marnować trzech sytuacji sam na sam...
Nie tylko on miał dobre okazje do strzelenia gola, każdy z nas mógł zrobić coś więcej, by wywieźć z Bielska punkty. Z tyłu też nie ustrzegliśmy się błędów, zatem wina za porażkę rozkłada się po równo na każdego w drużynie.

Sytuacja, gdy gracie lepiej od rywali i przegrywacie powtórzyła się już trzeci raz. Problem leży w nieskuteczności czy psychice?
Trudno powiedzieć. Jeżeli problem leży w głowach, to po prostu musimy podchodzić do tego na większym luzie i wszystko będzie dobrze. Każdy się stara, każdy bardzo chce, tylko brakuje tego spokoju w decydujących momentach. Nikt tu na pewno nie jest przestraszony, bo mamy na to zbyt doświadczony zespół.

Czyli nie można powiedzieć, że beniaminek płaci swoje frycowe?
Na pewno nie. Nie brakuje nam doświadczenia, zatem musimy je wykorzystać, by w kolejnych spotkaniach takie sytuacje już się nie zdarzały.

Dziś pierwszy raz zagrał pan przeciwko Podbeskidziu w Ekstraklasie. Jakie wspomnienia wiąże pan z grą w Bielsku-Białej?
Było fajnie, zawsze chętnie wracam myślami do tego okresu. Spędziłem tutaj dwa super sezony, szkoda tylko, że nie skończyły się awansem do Ekstraklasy, bo o to wówczas walczyliśmy. Cieszę się, że po latach ten cel udało się osiągnąć, że za chwilę zostanie otworzony nowy stadion. Mimo porażki miło mi było tutaj wrócić.

Rozmawiał Przemysław Drewniak / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24