Tamas Kadar: Przyszedłem i pracuję tu, by zdobyć mistrzostwo Polski [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Tomas Kadar: Tłumy na trybunach, głośny doping – o to chodzi w piłce
Tomas Kadar: Tłumy na trybunach, głośny doping – o to chodzi w piłce Grzegorz Dembiński
- Nigdy wcześniej nie zdobyłem nigdzie mistrzostwa, w Newcastle United udało nam się wygrać Championships, która stanowi w Anglii zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej. Jestem tu, żeby wygrać tytuł z Lechem - mówi Tamas Kadar, który w niedzielę zastąpi na środku obrony Paulusa Arajuuriego.

Wiele wskazuje, że zagra pan w meczu z Jagiellonią Białystok w najbliższym meczu.
Tak, czekałem na ten moment, żeby wejść na boisko w tak ważnym meczu dosyć długo, ale nigdy nie możesz być pewny, czy tak się stanie, bo gramy dopiero w niedzielę. Po to pracuję, po to tu przyszedłem, żeby grać, być częścią tego zespołu. Nigdy wcześniej nie zdobyłem nigdzie mistrzostwa, w Newcastle United udało nam się wygrać Championships, która stanowi w Anglii zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej. Jestem tu, żeby wygrać tytuł z Lechem. Cieszę się, że mogę zagrać na środku obrony, bo to moja nominalna pozycja, lecz w razie potrzeby mogę grać też w innych sektorach boiska.

Żeby być pewnym tytułu, musicie wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu.
Tak, ale też dlatego, że jesteśmy Lech Poznań. Jesteśmy jednym z największych klubów w Polsce i chcemy być mistrzem. Jak to zrobić? Właśnie wygrywać wszystkie mecze. To nie jest łatwe, każdy mecz jest inny, w Ekstraklasie grają dobre drużyny z piłkarzami, którzy gwarantują wysoką jakość. W zeszłym tygodniu pokonaliśmy Legię, co jest pierwszym krokiem w osiągnięciu naszego celu. Czeka nas jeszcze sześć tak samo ważnych spotkań. Teraz gramy z Jagiellonią, gramy w naszym domu, a w domu jesteśmy bardzo mocni.

Po wygranej w Warszawie czujecie się mocniejsi psychicznie?
Myślę, że mamy charakternych piłkarzy, lecz oczywiście musimy to potwierdzić na boisku, a nie przed kamerami. Powiedzieć możesz wszystko, musisz to jednak poprzeć czynami.

Co pana zdaniem będzie kluczowe w rundzie finałowej?
Niektórzy mogą czuć się lekko zmęczeni, więc ważną rolę mogą odgrywać rezerwowi. Musimy być zespołem i przy dobrej taktyce, zostaniemy mistrzem.

Lech ma problemy z bronieniem stałych fragmentów gry?
To sprawia problemy wielu zespołom. I właśnie dlatego sporo nad tym pracujemy, żeby nie tracić goli zbyt łatwo po dośrodkowaniach z rzutów rożnych i wolnych.

W pana opinii "Jaga", z którą mierzycie się w niedzielę włączy się w walkę o mistrzostwo kraju?
Każdy zespół z górnej połówki tabeli chce się bić o tytuł. Oni na pewno nie myślą sobie przed meczem z nami czy Legią, że nie mogą nas pokonać. Jagiellonia to mocna drużyna, my jesteśmy lepsi i musimy to pokazać na boisku.

Ostatnie mecze z Legią dowiodły, jak wspaniała atmosfera może panować w polskich rozgrywkach, czy to Ekstraklasy, czy Pucharu Polski. Zdążył już pan przywyknąć?
Tak, kiedy byłem w Newcastle United praktycznie na każdy nasz mecz przychodziło po 40 tys. kibiców. Nie mam z tym problemu. Tłumy na trybunach, głośny doping – o to chodzi w piłce. Kiedy na stadionie jest tak wielu ludzi, gra ci się zdecydowanie lepiej, dajesz z siebie więcej niż sto procent.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24