To był najlepszy rok w historii Błękitnych, ale jest apetyt na więcej

Mateusz Warianka
Błękitni to prawdziwa rewelacja Pucharu Polski, a także rozgrywek II ligi.
Błękitni to prawdziwa rewelacja Pucharu Polski, a także rozgrywek II ligi. Ekstraklasa.net
O Błękitnych Stargard przez blisko 70 lat istnienia klubu nie było tak głośno jak w tym roku. Najstarsza drużyna z Pomorz są apetyty na więceja Zachodniego najpierw utrzymała się w zreorganizowanej II lidze, kończąc sezon 2013/2014 na czwartym miejscu, a teraz idzie po kolejne sukcesy. Na półmetku rozgrywek stargardzianie są na 6. miejscu w ligowej tabeli, a także zagrają w ćwierćfinałe Pucharu Polski.

Sukces za sukcesem

Gdy Krzysztof Kapuściński obejmował drużynę w 2012 roku chyba nikt nie przypuszczał, że w ciągu dwóch lat uda mu się zbudować drużynę, która z powodzeniem będzie walczyła z I-ligowymi zespołami w Pucharze Polski, a także tak dobrze będzie sobie radziła w scentralizowanej II lidze. Po 19. kolejkach Błękitni zajmują 6. miejsce, jednak mają jeden mecz zaległy. Wynik imponujący, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jest to drużyna z najprawdopodobniej najmniejszym budżetem w lidze, a także oparta na młodych chłopakach z regionu. Jak dodamy do tego, że niemal wszyscy zawodnicy przed treningiem idą normalnie do pracy - mamy fenomen. Jakby tego było mało, "Wojownicy Pomorza" dotarli aż do ćwierćfinału Pucharu Polski, gdzie zagrają z Cracovią Kraków. To największe osiągnięcie tego małego klubu w historii. Stargardzianie po drodze wyeliminowali w pięknym stylu między innymi Pogoń Siedlce, Chojniczankę Chojnice, czy GKS Tychy. Z ekstraklasowym rywalem także nie będą na straconej pozycji.

Nowy styl i historyczny mecz z Cracovią

Szkoleniowiec Błękitnych myśli już nawet nad modyfikacją formacji. Nie bez znaczenia jest tu ich najbliższy pucharowy rywal. - Po ostatnich mistrzostwach świata, wiele drużyn zaczęło grać właśnie trójką z tyłu - mówi Kapuściński. - My gramy 4-4-2, jednak chcielibyśmy trochę zmodyfikować to ustawienie. Popracujemy podczas tej przerwy nad nowym ustawieniem, będzie czas, aby to wypróbować. Cracovia, z którą spotkamy się w marcu także gra takim ustawieniem, więc tym bardziej chciałbym sprawdzić tę formację w sparingach__ - zakończył. Mecz z Cracovią odbędzie się 4 marca. Do tego czasu Błękitni zagrają aż 11 gier kontrolnych. Ich sparingpartnerami będzie między innymi Pogoń Szczecin, Arka Gdynia, czy Chemik Police.

Klub budowany mądrze

Polityka klubu nastawiona jest przede wszystkim na wyszukiwaniu młodych, zdolnych piłkarzy z regionu. Jest to idealny przykład tego, że warto stawiać na naszych zawodników, zamiast ściągać tak zwany "szrot" zza granicy, za dużo większe pieniądze. Nie bez znaczenia dla Błękitnych jest także ścisła współpraca z Pogonią Szczecin. Młodzi "Portowcy" mogą ogrywać się w silnej lidze i jest to z korzyścią dla obu stron. W tym sezonie w błękitnych barwach występuje dwóch wypożyczonych młodzieżowców ze Szczecina. Sebastian Murawski(94) i Oskar Fijałkowski(94). Ten pierwszy nie spełnił jednak oczekiwań i wróci do trzecioligowych rezerw Pogoni. W zamian do Stargardu powędruję, bądź powędrują nowi zawodnicy. - Mamy już wyszukanych zawodników, którym będziemy się przyglądać zimą. Przyjdą do nas na testy i zobaczymy co z tego wyjdzie - zapowiada Krzysztof Kapuściński. Wciąż nie wiadomo, czy w zespole pozostanie wypożyczony z Lecha II Poznań Ernest Graś(94), który może liczyć jedynie na występy w okręgówce, w drugiej drużynie Błękitnych. W zespole na pewno na miejsce może liczyć czwarty, ostatni młodzieżowiec. Wychowanek Chemika Police Krzysztof Filipowicz (94) w końcówce rundy pokazał się z bardzo dobrej strony i miejsce w Stargardzie dla niego się znajdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24