To na tym meczu Lecha Poznań z Widzewem kibice siedzieli... na murawie. Pamiętne mecze Kolejorza z łodzianami
1981 rok: Lech Poznań - Widzew Łódź (1:1, 5:4 p.k)
Ćwierćfinałowy mecz w Pucharze Polski. Tydzień przed ogłoszeniem stanu wojennego. Panowała wówczas straszna zima, a boisko było pokryte grubą warstwą śniegu. To jednak nie zniechęciło dwunastu tysięcy widzów do przybycia na stadion. Po 90. minutach i dogrywce był remis 1:1. Doszło wówczas do serii rzutów karnych, gdzie Lech zdawał się być w trudnej sytuacji, stając naprzeciwko drużyny, która wcześniej, w podobnych okolicznościach, pokonała słynny Juventus Turyn.
W czwartej kolejce Krzysztof Pawlak spudłował, co oznaczało, że Widzew potrzebował tylko jednego trafienia Zbigniewa Bońka do awansu. Część kibiców opuszczała już stadion w Poznaniu, nie wierząc w sukces Kolejorza. Jednak ogromny okrzyk radości przerwał im powrót, gdy Piotr Mowlik obronił strzał Bońka.
W kolejnej serii Józef Krzyżanowski trafił, podczas gdy Jan Jeżewski z Widzewa przestrzelił, co oznaczało, że udało się wyeliminować obecnego mistrza Polski i awansować do półfinału pucharu.
Zobacz kolejny mecz --->