Zawodnik lokalnego klubu Los Rangers po spotkaniu, rozgrywanym w dość wysokiej temperaturze, wrócił do domu i tam napił się zimnej wody.
- Chwilę później zaczął odczuwać bóle w klatce piersiowej. Chciałam zabrać go do pobliskiej kliniki, ale zmarł, gdy do niej jechaliśmy. Lekarz powiedział mi, że mąż dostał ataku serca, ponieważ wypił za dużo zimnej wody, gdy jego organizm wciąż był rozgrzany - powiedziała Flores, żona zmarłego piłkarza.
Peruwiańscy lekarze orzekli, że zgon spowodował bardzo rzadki odruch sercowo-naczyniowy. Zimna woda przyczyniła się do nagłej zmiany tętna, a w konsekwencji do śmierci zawodnika.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?