Tragiczna śmierć peruwiańskiego piłkarza. Zmarł po... wypiciu szklanki zimnej wody

Press Focus/x-news
Tragiczna śmierć peruwiańskiego piłkarza. 27-letni Ludwin Florez Nole zmarł po... wypiciu szklanki zimnej wody. Jak podaje "The Sun", do zdarzenia doszło w prowincji Sullana w północno-zachodnim Peru.

Zawodnik lokalnego klubu Los Rangers po spotkaniu, rozgrywanym w dość wysokiej temperaturze, wrócił do domu i tam napił się zimnej wody.

- Chwilę później zaczął odczuwać bóle w klatce piersiowej. Chciałam zabrać go do pobliskiej kliniki, ale zmarł, gdy do niej jechaliśmy. Lekarz powiedział mi, że mąż dostał ataku serca, ponieważ wypił za dużo zimnej wody, gdy jego organizm wciąż był rozgrzany - powiedziała Flores, żona zmarłego piłkarza.

Peruwiańscy lekarze orzekli, że zgon spowodował bardzo rzadki odruch sercowo-naczyniowy. Zimna woda przyczyniła się do nagłej zmiany tętna, a w konsekwencji do śmierci zawodnika.

Co robią byli selekcjonerzy reprezentacji Polski?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24