- Chciałbym podziękować swoim zawodnikom za walkę do ostatniej minuty. Udało nam się strzelić gola po ładnej akcji, natomiast z przebiegu meczu trzeba sobie powiedzieć, że szczęście nam dopisywało - przyznał szkoleniowiec warszawian, przypominając, że nieraz zarówno bramkarz jak i nawet słupek ratowali zespół gości przed stratą kolejnych bramek. - Gospodarze mieli swoje okazje i jak mówi stare porzekadło, niewykorzystane okazje się mszczą i tak też się stało - dodał.
Sergiusz Wiechowski przypomniał, że dla warszawskiej drużyny pierwszy mecz w ramach tego sezonu rozgrywek trzeciej ligi jest bardzo ważny. - Nasza sytuacja na pewno nie jest taka, jak tutaj w Łodzi, w Łódzkim Klubie Sportowym. Tylko determinacją i wolą walki mogliśmy nadrobić pewne braki. To się udało.
Zawodników GKP już za tydzień czeka kolejne ważne starcie. W derbowym pojedynku podejmą przed własną publicznością beniaminka, Polonię Warszawa, dla której podobnie jak dla łodzian inauguracja nie zakończyła się zgodnie z planem. Osierocony przez trenera na dzień przed startem ligi zespół przegrał z Wartą Sieradz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?