- Mecz dobrze się zacząl: szybką bramką. Po golu na 1:0 dostrzegłem podobne zachowanie jak w weekend z Górnikiem. Zabrakło maksymalnej determinacji, zaangażowania do wspólnego bronienia, ale też zdobycia drugiej bramki. Mieliśmy okazje, wiadomo, ale ich nie wykorzystaliśmy. Nagle przez błędy indywidualne, przez rykoszet całkowicie zmieniła się sytuacja. Były też inne kluczowe zdarzenia, jak karny, którego nie dostaliśmy czy poprzeczka po strzale Durmusa. W końcówce zabrakło spokoju - stwierdził trener Lechii.
- Musimy być bardzo surowi wobec siebie. Kilka rzeczy trzeba głęboko przeanalizować, bo taki nie może być. Byliśmy faworytem, mieliśmy ambicje, żeby przejść do następnej rundy. W szatni po takich meczach jest przede wszystkim cisza. Reakcja zależy od nas. Mamy na nią okazję już w sobotę. To nie jest jednak tak, że wygramy teraz jeden mecz i wszystko będzie dobrze - zaznaczył Kaczmarek na pomeczowej konferencji.
W weekend Lechia zagra na wyjeździe z Wartą Poznań.
PUCHAR POLSKI w GOL24
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?