Trener piłkarzy Widzewa Janusz Niedźwiedź: Musimy poprawić koncentrację w pierwszym minutach meczu

Bartosz Kukuć
W niedzielę o godzinie 15 występujący w ekstraklasie piłkarze Widzewa rozpoczną na stadionie przy al. Piłsudskiego spotkanie z Piastem Gliwice. Oto, co powiedział przed tym meczem szkoleniowiec łodzian Janusz Niedźwiedź.

- Rozmawiamy z zespołem, pracujemy również nad elementem mentalnym, który jest bardzo ważny. Najważniejsze, żeby zawodnicy wiedzieli, co robimy, co nam przynosi korzyści, a co musimy jeszcze poprawić. Naszą rolą jest myśleć jedynie o kolejnym spotkaniu, a nie patrzeć w tabelę. Nie robiliśmy tego w rundzie jesiennej, gdy byliśmy na podium, tak samo jest teraz. Kluczowa jest codzienna praca, nie to, co się dzieje dookoła, bo to do niczego nie prowadzi.

- Co tydzień pracujemy nad konkretnymi rzeczami pod przeciwnika. W każdym rywalu widzimy przestrzenie, w które musimy wbiegać, musimy wiedzieć, jak zakładać pressing. Inaczej się go zakłada, gdy zespół gra na trzech obrońców, inaczej na czterech, jeszcze inaczej, gdy gramy system na system. Każdy przeciwnik powoduje, że my swoimi działaniami szukamy rozwiązań, jak wykorzystać poszczególne momenty w grze.

Piast złapał świetną serię, ma siedem meczów bez porażki, w tym sześć zwycięstw i jeden remis. Często wygrywa po 1:0, nie traci bramek, ale to nie znaczy, że nie popełnia błędów. Na pewno to jest zespół, który ma swój określony sposób gry. Drużyna jest już po pierwszej analizie, czeka nas druga. Wiemy, na co trzeba zwrócić uwagę, jakie słabości ma Piast. My te słabości będziemy chcieli wykorzystać

Trener Niedźwiedź nie chciał komentować spekulacji, dotyczących m.in. jego osoby w kontekście potencjalnej przyszłej pracy w Rakowie Częstochowa

- Dzisiaj Widzewowi potrzebna jest jedność. Piłkarze, sztab, ludzie zarządzający Klubem, kibice i pracownicy muszą trzymać się razem, a nie dywagować nad tym, co się dzieje w mediach. To byłoby nieprofesjonalne, więc nie chcę poświęcać na to choćby minuty - stwierdził.

Wiosną mamy większe posiadanie piłki niż jesienią, jeszcze bardziej dominujemy przeciwnika, stwarzamy więcej sytuacji. Swoją grą w defensywie powodujemy, że rywal ma ich mniej, oddaje mniej strzałów. Niestety, w ostatnich spotkaniach praktycznie każdy celny strzał kończył się bramką. My też chcielibyśmy mieć skuteczność na poziomie 85%. Mecze z Lechem, Pogonią, Jagiellonią czy Legią były bardzo dobre w naszym wykonaniu, ale wynikowo nie wygrywaliśmy. Gdy zbiera się taka seria, to wszystko zaczyna się negować. A my już jesienią mówiliśmy, że choć wygrywaliśmy, to nie zawsze było tak piękne. Wiadomo, że gdy nie ma wyniku, to my jako trenerzy, czy piłkarze jesteśmy na straconej pozycji, więc jedyną drogą jest zwyciężyć. I obyśmy zrobili to w niedzielę - zakończył Niedźwiedź

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24