W tym sezonie droga do finału Pucharu Polski będzie dla Lecha trudniejsza niż w ostatnich latach. Już w 1/16 rywalem jest Pogoń, z którą poznaniacy zmierzyli się w półfinale ubiegłorocznych rozgrywek. Następnym przeciwnikiem może być Lechia Gdańsk, a potem Legią Warszawa. Portowcy nie są w najwyższej formie, ale na swoim boisku to groźny zespół..
- Chcemy wygrać Puchar Polski i zdobyć mistrzostwo Polski. Celujemy o oba trofea, jesteśmy faworytami, dlatego do Szczecina jedziemy po awans - deklaruje trener Lecha Nenad Bjelica.
Szkoleniowiec zapowiedział, że w tym tygodniu będzie jeszcze rotował składem, ale po pucharowym meczu z Pogonią oraz sobotnim, ligowym z liderem tabeli Zagłębiem Lubin, zmian w wyjściowej jedenastce nie będzie tak dużo jak ostatnio (w Krakowie od pierwszej minuty wystąpiło tylko trzech piłkarzy, którzy zagrali przeciwko Utrechtowi).
- Latem grał każdy i każdy mógł pokazać, że jest ważny dla drużyny. Konkurencja była i jest potrzebna, ale po tych najbliższych dwóch pojedynkach, rotacji już nie będzie zagrają ci, którzy sobie na to zasłużą. Będzie okazja, by potrenować więcej, bo przez ostatni miesiąc mieliśmy tylko czas na mecze i regenerację - mówi trener Kolejorza.
Zobacz, co mówi przed meczem Nenad Bjelica:
źródło: MJ Media/x-news.pl.
W Szczecinie apetyty na zwycięstwo też są bardzo duże. "Jeśli Pogoń wyjdzie tak bojaźliwa, jak w pierwszej połowie meczu z Zagłębiem w Lubinie, to polegnie" - piszą jednak miejscowe media.
Portowcy przegrali ostatnio w lidze aż 0:3 i trener Skorża odbył męską rozmowę ze swoimi zawodnikami.
- Ligi nie rozpoczęliśmy tak, jak oczekiwaliśmy, ale Lech to najlepszy rywal na przełamanie. Wiemy, że naszym problemem jest wejście w mecze. Przesypiamy pierwsze fragmenty. Budzimy się, gdy rywal prowadzi już jedną lub dwoma bramkami. Wtedy brakuje czasu, żeby odrobić straty - uważa Rafał Janas, asystent Skorży. I dodaje: - Lech to nie Himalaje, czy zespół z czołówki europejskiej. Grają w polskiej lidze. Przy naszej dobrej organizacji, taktyce i wykonaniu obowiązków jesteśmy w stanie awansować.
Sytuację Portowców trochę komplikują kontuzje. Nie wiadomo, czy uraz wyleczy Jarosław Fojut. Jeśli nie, to duet środkowych obrońców mogą tworzyć Cornel Rapa i Lasza Dwali. W pomocy też mogą zajść zmiany. Na rezerwie mogą pozostać Gyurcso, Hołota czy Murawski. Zamiast nich zagrają Marcin Listkowski lub Jakub Piotrkowski oraz Dawid Kort i Dariusz Formella, którego Pogoń wypożyczyła niedawno z Lecha.
Nenad Bjelica ma z kolei kłopot bogactwa. Z liczącej blisko 30-osobowej kadry, kontuzjowany jest tylko Darko Jevtić. Wielu piłkarzy miało okazję odpocząć po meczu z Utrechtem, a fakt, że na tym etapie rozgrywek PP nie ma rewanżu, sprawia, iż szkoleniowiec nie będzie eksperymentował i wystawi bardzo zbliżony skład do tego, który grał przeciwko Holendrom.
Zobacz też: Mecz Pogoń - Lech. Na żywo w telewizji i internecie. Gdzie oglądać? [LIVE, TV, ONLINE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
