Turan bohaterem Atletico. Rojiblancos wygrali z Juventusem w hicie na Vicente Calderon (WIDEO)

Przemysław Drewniak
Atletico Madryt zrehabilitowało się za porażkę z Olympiakosem Pireus w 1. kolejce Ligi Mistrzów. Na Vicente Calderon piłkarze Diego Simeone pokonali Juventus Turyn 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla gospodarzy Arda Turan.

To nie był pojedynek nastawiony na wymianę ciosów, efektowne akcje i dużą ilość goli. Na Vicente Calderon obejrzeliśmy wojnę taktyczną, którą w swoim stylu wygrali mistrzowie Hiszpanii. W środowy wieczór piłkarze Atletico właściwie ani na moment nie potrafili zdominować Juventusu, posiadali piłkę ledwie przez 38% czasu, ale to oni zadali rywalom jedyny, decydujący cios.

W ubiegły weekend Atletico zaprezentowało ofensywny futbol, efektownie pokonując u siebie Sevillę 4:0. Champions League to jednak nie to samo co Primera Division. Przeciwko silniejszym przeciwnikom trener Diego Simeone nakreśla plan taktyczny, który dobrze znamy z poprzedniej edycji elitarnych rozgrywek: zwarte szyki, twarda gra w defensywie, agresywny pressing i błyskawiczne przejście z obrony do ataku.

Atuty, dzięki którym w poprzedniej edycji Rojiblancos nieoczekiwanie dotarli do finału, zostały w środowy wieczór przeciwstawione bezbłędnie spisującemu się w tym sezonie Juventusowi. Jak dotąd pod wodzą Massimiliano Allegrego mistrzowie Włoch wygrali wszystkie mecze w lidze i w europejskich pucharach bez straty gola, ale w Madrycie mieli duże kłopoty ze znakomicie grającą defensywą gospodarzy. W pierwszej połowie Stara Dama posiadała inicjatywę, ale nie zdołała oddać ani jednego celnego strzału, odbijając się od szczelnego muru dyrygowanego przez bezbłędnie grających Diego Godina i Joao Mirandę. Kreatywność gości dodatkowo osłabiał brak Andrei Pirlo, który wciąż zmaga się z kontuzją uda.

Atletico doskonale neutralizowało ataki Juventusu, ale miało problemy z płynnością w swoich akcjach ofensywnych. Potrafiło zagrozić włoskiej bramce tylko po stałych fragmentach gry, albo wtedy, gdy błędy popełniali rywale. Po jednym z nich, a konkretnie stracie na własnej połowie Arturo Vidala, jedyny celny strzał w pierwszej połowie oddał Mario Mandżukić, ale skuteczną interwencją popisał się Gianluigi Buffon, który przed przyjazdem do Madrytu był niepokonany od 745 minut.

Rekord 36-letniej ikony Juventusu został nieco bardziej narażony po zmianie stron, gdy Atletico zaatakowało z większym animuszem. Niewiele brakowało, by serię Buffona zakończył… Martin Caceres, który po silnym wstrzeleniu piłki w pole karne przez Ardę Turana przypadkowo zagrał ręką, kierując futbolówkę w światło bramki. Bramkarz Juve nie dał jednak się zaskoczyć i zdołał zareagować.

Po krótkim naporze gospodarzy turyńczycy wrócili do gry z pierwszej połowy, znów zepchnęli rywali do defensywy i utrzymywali się przy piłce, ale nadal nie potrafili rozerwać ich szyków obronnych. I jak przystało na wojowników Simeone, w zupełnie niespodziewanym momencie Atletico uzyskało prowadzenie. Precyzyjne dośrodkowanie Juanfrana zamienił na gola Arda Turan, który uprzedził Lichsteinera i skierował piłkę w długi róg bramki bezradnego w tej sytuacji Buffona. Jego licznik minut bez straty gola zatrzymał się tym samym na 820.

Rozwścieczeni goście od razu rzucili się do odrabiania strat, zmienili ustawienie na bardziej ofensywne, ale blisko szczęścia byli tylko raz, gdy po centrze Lichsteinera piłki do własnej bramki o mało nie skierował Raul Garcia. Juventus miał w tym meczu okresy dobrej gry, a mimo tego do ostatniej minuty nie potrafił oddać ani jednego strzału w światło bramki. To pokazuje, jak perfekcyjny występ w obronie zaliczyli po raz kolejny podopieczni Simeone. Dzięki wygranej nad Starą Damą Rojiblancos zrehabilitowali się za porażkę z Olympiakosem, a po dwóch rozegranych kolejkach w grupie A sytuacja jest bliska statusu quo – w obliczu zwycięstwa Malmoe nad mistrzem Grecji wszystkie cztery zespoły mają na swoim koncie po trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24