Vladislavs Gabovs, reprezentant Łotwy: Oglądam mecze Korony i noszę ją w sercu

Jaromir Kruk
Vladislavs Gabovs
Vladislavs Gabovs WajdaFoto
Vladislavs Gabovs, który w sezonach 2015/16 i 2016/17 rozegrał w barwach Korony 50 spotkań w ekstraklasie, z wielką satysfakcją wrócił do Polski na mecz reprezentacji Łotwy. W eliminacjach Euro 2020 na Stadionie Narodowym pojawił się na boisku dopiero w 80 minucie, bo musiał zastąpić kontuzjowanego kolegę. – Miałem w ogóle nie zagrać, bo rano odczuwałem ból w kolanie – mówi Gabovs, 41-krotny reprezentant kraju.

Mogliście osiągnąć lepsze wyniki z Macedonią i Polską?
Vladislavs Gabovs:
Z Polską byliśmy blisko sprawienia niespodzianki, ale przegraliśmy 0:2. Nie oszukujmy się, wasza kadra jest od naszej dużo lepsza, ale na Stadionie Narodowym powinniśmy przynajmniej strzelić gola. Macedonii się postawiliśmy, niestety rywal wykorzystał nasze błędy w defensywie. To też ciekawy zespół, z grupą kapitalnych młodych zawodników.

Polska jest faworytem tej grupy?

Silne zespoły potrafią wygrywać jak im się gra nie układa, a do takich zaliczam Polskę. Wy macie bardzo dużo jakości, praktycznie w każdej formacji znakomitych zawodników. Lewandowski to już najwyższa światowa półka, a na mnie wielkie wrażenie robi Kamil Glik, który świetnie się ustawia. Zagraliśmy z wami dobre zawody, ale pod koniec Polacy nas złamali, także dzięki dopingowi wspaniałej publiczności. 51 tysięcy kibiców na meczu na Łotwie? Niemożliwe, nie dysponujemy takimi wspaniałymi obiektami, a najlepsze spotkania ligowe ogląda 1500-2000 osób.

Można porównać mistrza Łotwy, FC Riga do Korony Kielce?

Sportowo to podobny pułap, za to organizacyjnie Korona przewyższa mistrza Łotwy pod każdym względem. Nie mogę jednak narzekać, bo jak na nasze warunki to jest naprawdę dobrze. Można się skupiać na piłce. Zagraliśmy już dwa ligowe mecze w tym sezonie, przypomnę, że u rywalizuje się systemem wiosna – jesień, wywalczyliśmy komplet punktów i walczymy o kolejne mistrzostwo kraju. Tym razem o triumf w lidze mogą się bić cztery zespoły – my, Rigas FS, gdzie gra Aleksandrs Fertovs, były zawodnik Korony, Liepaja i Ventspils.

A słynne Skonto Ryga?

Mój były klub zbankrutował i zniknął z piłkarskiej mapy. Taka jest łotewska rzeczywistość. Większość meczów ligowych odbywa się na sztucznej nawierzchni, takich szkolnych boiskach, reprezentacja nie ma swojego domu z prawdziwego zdarzenia, a do piłki nie garnie się wielu poważnych sponsorów. Mecz Łotwa – Polska jesienią odbędzie się na obiekcie Daugawa w stolicy kraju o pojemności niższej niż 10 tysięcy. Wiem, że będzie mnóstwo chętnych do obejrzenia spotkania z Polski, ale dostaniecie może 1500 miejsc. Jeśli chodzi o zainteresowanie reprezentacją to niezależnie do wyników jest w moim kraju bardzo duże. Gdy w 2017 roku graliśmy z Portugalią z Cristiano Ronaldo w składzie wybuchło prawdziwe szaleństwo. Myślę, że przyjazd Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka wywoła podobne.

Jaki cel stawiacie sobie w kwalifikacjach Euro 2020?Slavisa Stojanović, który wcześniej prowadził między innymi kadrę Słowenii, Crvenę Zvezda Belgrad, pracował w Chinach i Słowenii bardzo poważnie podchodzi do projektu z reprezentacją Łotwy. Już widać postępy, z Polakami dobrze się broniliśmy. Każdy z nas chce grać dla kraju, to wielki splendor i możliwość pokazania się, wypromowania, no i nasi kibice zasługują też na miłe przeżycia. Jesteśmy w stanie zdobywać punkty w tych eliminacjach, mecz z Polską to pokazał, dał nam dużo wiary.

Gdyby się pojawiła propozycja z ekstraklasy to?

Na pewno bym ją rozważył. Polska to piękny kraj do gry w piłkę i życia, ale z drugiej strony z FC Riga czeka mnie latem przygoda w eliminacjach Ligi Mistrzów. Przed rokiem w eliminacjach Ligi Europy po karnych odpadliśmy z CSKA Sofia, to troszkę zabolało, ale pokazało, że jako zespół zmierzamy w dobrym kierunku.

Zagrałbyś sobie w meczu Korona Kielce – Lech Poznań?
Jak za nie tak dawnych lat, he he… Śledzę co się dzieje w Koronie, oglądam mecze klubu, który nosze w sercu. Po słabszym okresie, klęskach z Zagłębiem Sosnowiec 1:4, a szczególnie bolesnej 2:6 z Wisłą Kraków Korona się przełamała i pokonała Jagiellonię. Lechowi też nie idzie za dobrze, ale to marka. Lubiłem grać przeciwko Kolejorzowi, bo tam zawsze występują dobrzy piłkarze. Teraz trzymam kciuki za Koronę.

Które ze swoich spotkań w barwach Korony wspominasz najlepiej?

Wygraną z Legią na Łazienkowskiej 2:1, gdy zwycięską bramkę strzelił Michał Przybyła. Zerknąłem niedawno na skład z tego meczu i wciąż w Koronie są Marcin Cebula i Piotr Malarczyk. Ich i innych zawodników Korony, a także kibiców serdecznie pozdrawiam. Kiedyś na pewno odwiedzę Kielce, miasto, które darzę szczególnym sentymentem. Rozmawiał Jaromir Kruk

VLADISLAVS GABOVS

Urodzony 13 lipca 1987 roku w Rydze. Kariera piłkarska: Daugawa 90 Ryga, Multibanka Ryga, JFK Olimps, TVMK Tallin, FC Daugawa, Dinaburg FC, FK Ventspils, FC Metta/LU, Skonto Ryga, FC Saratow, Korona Kielce, Paphos, FC Riga. W ekstraklasie: 50 meczów. W reprezentacji Łotwy: 41 meczów. Sukcesy: z FK Ventspils mistrz Łotwy 2011, Puchar Łotwy 2011, z FC Daugawa Puchar Łotwy 2008, z TVMK Tallin Puchar Estonii 2006, z FC Riga mistrzostwo Łotwy 2018, Puchar Łotwy 2018, z reprezentacją Łotwy Puchar Bałtyku 2016, 2018.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


Korona ma 45 lat. Tak awansowała do ekstraklasy



TOP 11 najlepszych napastników Korony w ekstraklasie! Król może być tylko jeden! Sprawdź - aktualizacja [GALERIA]



Korona Kielce, Wiosna 2019 - Piłkarze bez tajemnic, Kontrakty, wartość rynkowa


NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Vladislavs Gabovs, reprezentant Łotwy: Oglądam mecze Korony i noszę ją w sercu - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24