Wczoraj informowaliśmy o emocjonalnej propozycji złożonej na Facebooku przez Grzegorza Waraneckiego, biznesmena handlującego biżuterią i kibica Widzewa. - Kupię klub za 1 zł!!! Sylwek liczę, że sprzedasz!!! Oferta ważna do jutra! - napisał Waranecki we wtorek wieczorem. Emocjonalny ton widać było w kolejnych wpisach, w których nie brakowało nawet przekleństw. Widać, że Waranecki był zdenerwowany postawą piłkarzy Widzewa w Zabrzu, choć akurat zagrali tam najlepszy wyjazdowy mecz w tym sezonie.
W widzewskim środowisku wczoraj przez cały dzień mówiło się, że Cacek przygotowuje oświadczenie w tej sprawie, ale ostatecznie tak się nie stało. Wygląda na to, że nie jest zainteresowany ofertą Waraneckiego, tym bardziej, że została ona złożona w dość osobliwy sposób. Do tej pory raczej w ten sposób klubu się nie kupowało. Jest też prawdopodobieństwo, że Cacek o ofercie finansującego grę w Widzewie Eduardsa Visnjakovsa biznesmena się nie dowiedział, bo konta na Facebooku nie posiada.
Kibice Widzewa chcieliby, żeby klubem rządził Waranecki. Na Facebooku powstało już kilka fanpage'ów pod jednoznacznymi nazwami: "Grzegorz Waranecki na Prezesa Widzewa", czy "Sylwek oddaj Nasz Widzew". Kibice chcieliby też zmiany trenera, chociaż akurat Rafała Pawlaka Waranecki broni. Nierealny jest powrót do Widzewa Czesława Michniewicza, jak i Radosława Mroczkowskiego, więc na razie Pawlak prowadzi zespól. To, do sobotniego spotkania ze Śląskiem Wrocław nie powinno się zmienić.
Szkoleniowiec Widzewa ma nowy problem, bo kontuzji doznał grający na lewej obronie w Zabrzu Jakub Bartkowski i wiadomo, że w tym roku już nie zagra. Znów trzeba będzie zrobić zmiany w obronie, na co Pawlak mocno narzeka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?