Warszawska Barcelona

Wydaje się, że Hiszpan jest pierwszym trenerem, który cieszy się prawdziwym, dużym poparciem prezesa Wojciechowskiego. Podpisali długi kontrakt i wspólnie mają zamiar stworzyć drużynę walczącą o mistrzostwo Polski.

Już w tym okienku zimowym ściągnięto ciekawych i jak na polskie warunki, dobrych piłkarzy. Obrońca Ruchu, Brzyski i pomocnik Śląska, Janusz Gancarczyk od rundy zimowej będą reprezentować barwy Czarnych Koszul. Ale to nie jedyne wzmocnienia jakie duet Bakero-Wojciechowski planują zimą. Niemal pewny był już Niedzielan, jednak w ostatniej chwili zrezygnował.

W związku z tym, że Polonia poszukuje zwłaszcza napastników, pojawiają się kolejne nazwiska. Dawid Nowak i Nakoulma. Jednak obu wymienionych przyćmiewa Andreu Guerao Mayoral. Na wyobraźnię działa przede wszystkim CV piłkarza. Przeszedł on przez wszystkie szczeble drużyn młodzieżowych słynnej Barcelony. Potem występował w Sportingu Gijon. Właśnie z tego klubu miałby trafić ten pomocnik do Warszawy.

Jak to się stało, że piłkarz z takimi papierami chce grać na peryferiach futbolu? Mówi się, że ma propozycje z południa Europy, chociażby z Grecji. Jednak wydaje się niemal pewne, że ten 27-latek zagra w Polonii. Podobno zasługą tego jest osoba trenera. Bakero nadal cieszy się dobrą opinią w Hiszpanii. Jego nazwisko kojarzone jest z sukcesami Barcelony. Dlatego spekuluje się, że transfer Mayorala to nie ostatnie wsparcie z Półwyspu Iberyjskiego.

Miejmy tylko nadzieję, że nowi piłkarze będą prezentować poziom przynajmniej zbliżony do Astiza, a nie do pozostałych Hiszpanów sprowadzanych przez Urbana. Bo tylko z takimi piłkarzami trener Bakero, który podobno przypomina stylem pracy Guardiolę, będzie mógł stworzyć drużynę przypominającą choćby w ułamku F.C. Barcelonę.