Warta Poznań ma za sobą szalony miesiąc. 31 lipca awansowała do PKO Ekstraklasy, 10 sierpnia wróciła do treningów, a 20 sierpnia grała już swój pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce (po drodze był jeszcze awans w Fortuna Pucharze Polski). Patrząc na postawę Zielonych na boisku (ale i także przy ruchach kadrowych w klubie), Warcie zabrakło tygodnia-dwóch, żeby wszystko przygotować na start ligi. Czy zatem ta przerwa w rozgrywkach była niezbędna dla podopiecznych Piotra Tworka, aby nadgonić pewne aspekty?
- Jesteśmy po okresie wytężonej pracy. Szczególnie w tym pierwszym tygodniu, kiedy zaplanowaliśmy po dwie jednostki treningowe. Staraliśmy się poprawić wszelkie zauważone mankamenty po dwóch kolejkach. W tym tygodniu skupiliśmy się na przygotowaniu się do meczu z Piastem. W dalszym ciągu poprawialiśmy grę w defensywie, mimo że po dwóch meczach mamy stracone dwie bramki. Najlepszy wynik to byłoby zero, ale wiemy, że w każdym meczu będzie sporo sytuacji w naszym polu karnym. Zdecydowanie więcej niż w pierwszej lidze. Z kolei największy nacisk w ostatnim czasie położyliśmy na ofensywę, bo w tym sezonie jeszcze nie strzeliliśmy bramki. Liczę, że w meczu z Piastem ten worek się otworzy - mówił Piotr Tworek.
Zobacz też: Warta Poznań poznała rywala w 1/16 Fortuna Pucharu Polski!
Piast to obecnie sąsiad w tabeli Warty Poznań. Ekipa Waldemara Fornalika - podobnie jak Zieloni przegrała - dwa pierwsze mecze (ze Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin) i w Grodzisku Wielkopolskim inny scenariusz niż trzy punkty będzie dla nich trudny do przyjęcia. Oba zespoły nie zdobyły jeszcze gola w tym sezonie, a Piast ma jedną bramkę straconą więcej niż Warta.
- Piast zdobędzie jeszcze punkty i bramki, ale moim życzeniem jest, aby było to po meczu z nami - komentował trener Tworek. - Rywale grają w systemie 1-4-4-2. Mają doświadczonego bramkarza i solidną linię obrony. Bardzo fajne przody, a mamy informacje, że nie zagra Świerczok, ale Parzyszek z dobrymi warunkami fizycznego. Będzie też Żyro, którego znamy z pierwszoligowych boisk. Do tego ciekawe boki pomocy. Dobry zespół, ciekawie grający i nieprzyjemny.
W sobotnim meczu trener Tworek nie będzie mógł skorzystać z dwóch zawodników - Nikodema Fiedosewicza i Michała Kopczyńskiego. Pierwszy leczy poważniejszy uraz i zabraknie go na dłużej, a Kopczyński nabawił się urazu na jednym z treningów, ale po tygodniu ma wrócić do zespołu.
Na początku września Warta dokonała kolejnego transferu. Był to 26-letni obrońca z Finlandii Robert Iwanow, który przyszedł z Honki Espoo. To jak na razie jedyny obcokrajowiec w ekipie Tworka. Jaka jest opinia trenera o tym zawodniku po pierwszych zajęciach z zespołem?
- Robert Iwanow to jest inny typ obrońcy niż ten, którego mamy. Z racji warunków fizycznych, dobrze gra głową i jest to jego spora przewaga. Dobre wprowadzenie piłki, spokój i przegląd pola to także jego mocne strony. Musimy popracować nad jego tężyzną fizyczną, bo musi nabrać więcej masy mięśniowej. Robert musi poznać charakterystykę zespołu i naszego grania. Widać różnice pomiędzy jego poprzednim klubem a tym, co został tutaj. No i najważniejsza rzecz - grał na trzech w obronie, a my gramy w czwórce. Potrzebuje przemiany taktycznej, ale jest inteligenty i szybko się adaptuje - mówi szczerze szkoleniowiec ekipy z Drogi Dębińskiej.
Czytaj też: Obrońca z Finlandii zasilił Zielonych. Jego mama była reprezentantką ZSRR
Będą kolejne wzmocnienia w Warcie
Warta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w kwestii transferów. Piotr Tworek chce wzmocnić ofensywę i podaje na to konkretne argumenty.
- Na pewno potrzebujemy wzmocnień w ofensywie i to nie ulega wątpliwości. Obecnie mamy na skrzydłach tylko Michała Jakóbowskiego, Mariusza Rybickiego i młodego Kajetana Szmyta. W ataku mamy tylko Gracjana Jarocha i Mateusza Kuzimskiego. Trzy pozycje i tylko pięciu zawodników. To zdecydowanie za mało. Musimy wzmocnić rywalizację w tych formacjach. Ilu zawodników? Nasza kadra będzie powoli zamykana - mówi Piotr Tworek, którego dopytaliśmy konkretnie, ile tych ruchów można się spodziewać. - Dwa na 100 proc. i będziemy rozglądać się, czy potrzebujemy czegoś jeszcze.
W kadrze jest jeszcze napastnik Mateusz Szczepaniak, ale on został przesunięty do rezerw i z wypowiedzi trenera jasno wynika, że nie jest już brany przy ustalaniu kadry meczowej.
Warta Poznań z Piastem Gliwice zmierzy się po raz pierwszy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mecz odbędzie się w sobotę, 12 września o godz. 17.30. Spotkanie będzie transmitowane w dwóch kanałach - TVP Sport i na platformie Canal+.
Follow https://twitter.com/dobraszd?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?