Wisła chce wygrać w Bełchatowie

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Wisła Kraków 4:1 GKS Bełchatów
Wisła Kraków 4:1 GKS Bełchatów Rafał Jamróz (Ekstraklasa.net)
Jeden punkt wywalczyła Wisła w dwóch ostatnich meczach. Po porażce z Jagą i remisie z Koroną jutro wszyscy liczą na trzy punkty w potyczce z GKS-em w Bełchatowie.

Zadanie, które stoi przed "Białą Gwiazdą", łatwe nie będzie, bo choć trener Robert Maaskant stwierdził wczoraj, że Jagiellonia i Korona mają silniejsze zespoły od Bełchatowa, to powiedział również: - GKS ma bardzo groźny zespół, w którym grają m.in. szybcy skrzydłowi i dobry napastnik. Musimy na nich uważać.

Holender może być zadowolony z sytuacji kadrowej. Poza Łukaszem Burligą wszyscy piłkarze są do jego dyspozycji. - Dla mnie to komfortowa sytuacja, bo mam kilka opcji do wyboru - cieszy się Maaskant. Zdrowy jest już m.in. Piotr Brożek, który miał problemy z kręgosłupem. Na grę w niedzielnym spotkaniu "Pietia" liczyć jednak nie może. Gdy zapytaliśmy Maaskanta, czy Piotr jest zdolny do występu od pierwszej minuty, odparł: - Jeszcze nie. Piotr jest już zdrowy, ale trenuje dopiero od kilku dni. Jestem zadowolony z postawy Dragana Paljicia na lewej obronie, który dobrze spisuje się nie na swojej pozycji.

Pewny miejsca w składzie może być Cezary Wilk, który spośród wszystkich piłkarzy ściągniętych w lecie do Wisły spisuje się póki co zdecydowanie najlepiej. Maaskant wymaga od swojego piłkarza jednak jeszcze więcej. Mimo to wczoraj chwalił pomocnika. - Najlepszą pozycją dla Wilka byłaby ta, na której występuje Sobolewski. On spisuje się jednak tak dobrze, że nie zrezygnuję z niego. Czarek robi jednak cały czas postępy. W meczu z Koroną strzelił bramkę.

Zanotował też znakomite podanie do Boukhariego. To jeden z najzdolniejszych piłkarzy w polskiej lidze. Dużo razem pracujemy i mogę być z jego postawy zadowolony. Widzę jednak też, że ten piłkarz może jeszcze zrobić duży postęp. Postęp musi zanotować cała Wisła w niedzielę przede wszystkim w grze obronnej. Krakowianie, jeśli myślą o sukcescie w potyczce z Bełchatowem, nie mogą sobie pozwolić na stratę bramek w tak prosty sposób, jak to miało miejsce w meczach z Jagiellonią i Koroną.

Na szczęście dla wiślaków, Bełchatów po efektownym starcie do sezonu ostatnio nieco wyhamował. Już z Lechią Gdańsk podopieczni Macieja Bartoszka wygrali bardzo szczęśliwie. Tydzień temu w Zabrzu jednak zeszli z boiska pokonani i nie rozegrali dobrego meczu. O tym, czy były to oznaki głębszego kryzysu w bełchatowskim zespole, przekonamy się w niedzielę.

Wisła natomiast musi zapomnieć również o statystykach i ostatnich swoich występach w Bełchatowie. Krakowianie ostatni raz wygrali tam wiosną 2007 roku. Później były dwa remisy i porażka. W dodatku w trzech ostatnich spotkaniach na stadionie GKS-u "Biała Gwiazda" nie strzeliła nawet bramki. Pora wreszcie to zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24