Wisła Kraków zaprezentowała Kiko Ramireza. "Wzoruję się na Simeone"

Filip Kliber
Kiko Ramirez został zaprezentowany w roli nowego trenera Wisły Kraków
Kiko Ramirez został zaprezentowany w roli nowego trenera Wisły Kraków Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków oficjalnie zaprezentowała nowego szkoleniowca. Kiko Ramirez przybył do „Białej Gwiazdy” ze wschodniej części Hiszpanii. Zarząd krakowskiego zespołu udzielił nowemu trenerowi dużego kredytu zaufania i powitał go bardzo ciepło.

Co wiedzieliśmy do tej pory o Ramirezie? W zasadzie niewiele. Dotychczas nie prowadził zespołu spoza Półwyspu Iberyjskiego, jego ostatnim przystankiem w trenerskiej karierze był IV-ligowy CD Castellon. Pełnił rolę pierwszego szkoleniowca także w drużynach występujących na III szczeblu rozgrywek – Gimnastic de Tarragona i CE L’Hospitalet. Nie osiągnął z nimi żadnego sukcesu. Na jego sprowadzenie nalegał jednak Manuel Junco, wiceprezes ds. sportowych Wisły. Dla rodzimych mediów Ramirez przyznał, że jest mu niezwykle wdzięczny. - To bardzo wpływowa osoba w Polsce. Bardzo mu dziękuję – oznajmił dla „Terragona Radio”.

Podczas prezentacji trenera zostało rzucone światło na osobę Kiko Ramireza. Manuel Junco bardzo długo wymieniał zalety nowego szkoleniowca oraz jak prowadzone były rozmowy. Rozwiane został także wątpliwości w kwestii sztabu szkoleniowego.

Przed Hiszpanem ciężkie zadanie. Wisłę przyszło mu prowadzić w trudnych czasach, kiedy każdą złotówkę ogląda się dwa razy. Nadal nie wiadomo, co z kontraktami kilku podstawowych zawodników, stanowiących filar zespołu. Co więcej, zastępuje na tym stanowisku prawdziwe legendy „Białej Gwiazdy”, które są w stanie oddać serce za ten klub – Radosława Sobolewskiego i Kazimierza Kmiecika. Wreszcie będzie musiał do siebie przekonać trybuny, które póki co podchodzą do sprowadzanie 46-latka z lekkim niedowierzaniem. Manuel Junco jednak jest zdania, że sobie poradzi.

- Chciałbym podziękować trenerowi Sobolewskiemu i Kmiecikowi za przejęcie drużyny w trudnym momencie. Mieli przed sobą trudne spotkania, jednak zdecydowali się podjąć tego zadania. Jestem im bardzo wdzięczny. Zaryzykowali swoje nazwiska – powiedział Junco. - Rozmawialiśmy z Radkiem, aby tymczasowo przejął drużynę. Bardzo nam zależy, aby uzyskał licencję i zdobył doświadczenie w innych krajach. Nie dlatego, że tam jest lepiej, ale dlatego, że to ważne. Mariusz Jop jedzie teraz na tydzień do Benfiki, żeby właśnie tam nabrać nowych doświadczeń. Chcemy, aby nasz sztab poszerzał swoje horyzonty.

- Od momentu rezygnacji Wdowczyka zaczęliśmy szukać trenera. Przeszukaliśmy rynek krajowy i zagraniczny. Wielu szkoleniowców przebywało w Krakowie podczas meczów i prowadziliśmy z nimi rozmowy. Kiko Ramirez przybył, kiedy graliśmy z Ruchem Chorzów. Mogę potwierdzić, że rozmawialiśmy z wieloma trenerami z Polski - przyznał Junco.

- Pierwszy kontakt z Kiko był w zeszłym miesiącu. Nigdy wcześniej się nie poznaliśmy. Pytałem wiele osób z Hiszpanii i Portugali kto byłby dobrym trenerem. Sprawdzałem nazwiska i oglądałem zespoły, którymi kierowali. W przypadku Kiko Ramireza uzyskałem same pozytywne opinie, również od trenerów którzy grali przeciwko jego drużynom. Także żaden z zawodników, z zespołów które prowadził nie powiedział o nim złego słowa. Jeśli przeanalizujemy drużyny, które prowadził Kiko, mają one wiele cech wspólnych. Jedną z nich jest to, że zespoły są bardzo dobrze zorganizowane w kwestiach na boisku - mówił wiceprezes Wisły do spraw sportowych.

- Kiedy zrezygnował Wdowczyk zapytałem kilku kolegów, którzy prowadzą zespoły w Primera Division, jak postrzegają Wisłę Kraków i co jest naszą słabością. Jak można przypuszczać przede wszystkim wskazali na porządek w klubie i taktykę. Reasumując, jednym z argumentów, które popierają Kiko, jest organizacja pod względem taktycznym. Musimy także popracować nad defensywą. Jeżeli chcemy wygrać musimy poprawić statystyki straconych bramek. Zespoły, które prowadził Kiko bardzo dobrze grają w obronie.

Zaskakującym faktem jest, że nowy trener Wisły przybył do Krakowa sam. Rodzinę zostawia w rodzinnej Tarragonie, dzięki czemu będzie mógł się skupić wyłącznie na pracy z klubem.

- Kolejną dobrą cechą Kiko jest wykształcenie wielu dobrych zawodników. Jest również bardzo pracowity. Nie jest to wielkie nazwisko, ale nadrabia to właśnie pracowitością. Zostawia swoją rodzinę w Hiszpanii i w Krakowie skupia się wyłącznie na pracy z klubem. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki podjęliśmy decyzję, że pracę rozpocznie 9 grudnia, co uzgodniliśmy jeszcze przed świętami. Już przygotował wstępny plan, ponieważ od końca grudnia pracuje z drużyną. Kiko podejmował również decyzję w sprawie sparingpartnerów podczas obozu w Turcji. Sztab obecnie prezentuje się następująco: pierwszy trener to Kiko Ramirez, asystentem jest Radosław Sobolewski, a sztab uzupełnia Kazimierz Kmiecik.

wideo: Press Focus/x-news

Kiko Ramirez lakonicznie przywitał się z krakowianami. Podziękował za zaufanie, jednocześnie zaznaczając, że wierzy z optymizm w zespole w tych trudnych czasach dla Wisły. - Chciałbym podziękować zarządowi za zaufanie do tego ogromnego projektu. Jestem osobą bardzo optymistycznie nastawioną. Myślę, że to bardzo ważne narzędzie, jeżeli chodzi o trenera. Moimi zaletami są szczerość i pracowitość. Chciałbym podziękować dziennikarzom i kibicom, którzy zaczęli do mnie pisać na Twitterze za wiele ciepłych słów. Myślę, że będę mieć wspaniały zespół. Liczę na pozytywne nastawienie w zespole - stwierdził Ramirez. Hiszpan mówił też o swoich trenerskich inspiracjach. - Wzoruję się na Diego Simeone, a podziwiam Guardiolę - przyznał.

- W ostatnich dwóch miesiącach oglądałem wiele meczów europejskich i zdaje sobie sprawa, że polska liga jest bardzo fizyczna. Wydaje mi się, że najlepiej znaleźć złoty środek. Moja filozofia powinna idealnie nadawać się do Wisły – przyznał Ramirez. - Moim celem jest awans do pierwszej ósemki i zdobyć zaufanie. Chciałbym również zostać dłużej.

- Wisła to bardzo duże wyzwanie. Zawsze jednak myślę o przyszłości i staram się ambitnie podchodzić do postawionych przede mną zadań. Teraz obejmuję jeden z najlepszych klubów w Polsce, zdaje sobie sprawę z powagi sprawy.

Obecny drugi trener Wisły, Radosław Sobolewski, bardzo liczy na owocną współpracę, mimo że jego rola będzie już zupełnie inna, niż dotychczas. - Czego może oczekiwać drugi trener? Dobrej współpracy, chciałbym się jak najwięcej nauczyć. Trener pochodzi z Hiszpanii, kraju gdzie piłka stoi na wysokim poziomie, więc chcę z niej wyciągnąć jak najwięcej – przyznał Sobolewski. – Jestem realistą. Wiedziałem, że dojdzie do takiej sytuacji. Wiele rzeczy muszę się nauczyć i wiem, że wiele przede mną. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze otrzymam szansę.

EKSTRAKLASA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24