Władze Widzewa i legendy klubu znowu w zgodzie: zjednoczyliśmy się dla Widzewa

Mroczkowski o meczu z Zagłębiem: Jesteśmy gotowi

Konflikt rozpoczął się właściwie wraz z pojawieniem Sylwestra Cacka. Legendy zasłużone dla Widzewa zarzucały władzom odstawienie ich na boczny tor, niezapraszanie na mecze i odrzucanie wszelkich form współpracy. O tym jak kłótnia się głęboka przekonaliśmy się podczas setnej rocznicy istnienia Widzewa, kiedy władze klubu i byli piłkarze bawili się na oddzielnych imprezach.

- Tematu już nie ma. Był, przyszedł i poszedł. Teraz liczy się tylko Widzew - zapewnia Marek Pięta, prezes Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy Widzewa.

Inicjatorem porozumienia był Witold Skrzydlewski, łódzki przedsiębiorca zasiadający obecnie w Radzie Nadzorczej Widzewa Łódź, prywatnie dobry kolega legend łódzkiego Widzewa. W czwartek władze klubu w osobie wspomnianego Skrzydlewskiego i głównego akcjonariusza spółki - Sylwestra Cacka spotkały się z Zarządem Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy Widzewa reprezentowanym przez Marka Piętę, Wiesława Wragę, Tadeusza Gapińskiego i Andrzeja Grębosza. Po rozmowach podpisały porozumienie na mocy, którego zdecydowały się współpracować na rzecz promocji i rozwoju Widzewa oraz kultywowania tradycji, dorobku i historii klubu.

- Wróciliśmy z dłuższego urlopu. Troszeczkę on potrwał, ale wczoraj usiedliśmy razem z właścicielami klubu i członkami zarządu, podpisaliśmy ciekawe porozumienie wzajemnej współpracy, które obliguje nas do paru spraw - powiedział Marek Pięta.

- Zjednoczyliśmy się dla Widzewa. On zawsze pozostawał w naszych sercach - powiedział Witold Skrzydlewski, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Widzewa Łódź.

Obie strony będą również dążyć, by nowy stadion dla Widzewa stał się wreszcie faktem. Do pomocy zapraszają kibicó.: - Musimy pokazać Miastu, że ma dla kogo budować nowy stadion, żeby żaden miejski urzędnik nie mówił: "Po co wam stadion, jak nie możecie go zapełnić?". Dlatego kibice muszą tłumnie przychodzić na mecze. Każdy komu Widzew leży na sercu powinien przyjść bez względu na pogodę - zachęca Skrzydlewski.

WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net