Wojtkowiak: Kalendarz na Euro dobrze nam się ułożył

Przed losowaniem wspominał Pan, że chce zagrać z silnymi przeciwnikami. Tymczasem los sprawił, że spotkacie się z Rosją, Grecją i Czechami. To chyba grupa, w której można powalczyć o awans?
Na pewno, gdybyśmy trafili na przykład na Francję i Niemcy, to mówilibyśmy, że jest trudniej. Tymczasem z takim składem przeciwników można śmiało powiedzieć, że stać nas na wyjście z grupy. Jednak od pierwszego meczu będziemy musieli być bardzo skoncentrowani. Nasi przeciwnicy nie są słabeuszami.

Narzekać nie można też na układ meczów. Grecja na otwarcie mistrzostw to chyba wymarzony rywal…
Uważam, że kalendarz gier naprawdę dobrze nam się ułożył, począwszy do tego starcia z Grekami. To dobry rywal na pierwszy mecz. Można być zadowolonym. W tym samym czasie Rosja zmierzy się z Czechami i w tamtym meczu może być naprawdę gorąco.

KONKURS! Pokaż jak kibicujesz Biało-czerwonym i wygraj netbooka w nowym serwisie CalaPolskaKibicuje.pl

Kibice po losowaniu są raczej pełni optymizmu, a niektórzy myślą już o ćwierćfinale.
Oczywiście, to jest nasz cel. Ale skład naszej grupy jest taki, że obojętnie, kto awansuje, nie sprawi wielkiej niespodzianki. Najpierw myślimy o sobie i nie zastanawiamy się, na kogo trafimy w dalszej fazie turnieju, to nie są zmartwienia na dziś.

Biorąc pod uwagę miejsce w rankingu FIFA, Polska to najsłabsza drużyna nie tylko grupy A, ale też całego turnieju. Martwi to Was?
Niekoniecznie, bo przecież nie mieliśmy nawet zbyt wielkiej szansy, by w przeciągu ostatnich dwóch lat awansować w tym zestawieniu. Mamy grupę, z której możemy wyjść i musimy ostro zawalczyć o jedno z pierwszych miejsc.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski