Wreszcie koniec dalekich podróży Lechitów

Jacek Pałuba/Głos Wielkopolski
Drużyna Lecha Poznań przez tydzień przebyła 20 tysięcy kilometrów
Drużyna Lecha Poznań przez tydzień przebyła 20 tysięcy kilometrów Marek Zakrzewski
Wszystko wskazuje na to, że tego lata to wreszcie koniec dalekich podróży piłkarzy Lecha Poznań. Po eskapadach do Kazachstanu i Azerbejdżanu, lechici w piątek rano wrócili do Poznania. Przed podopiecznymi trenera Mariusza Rumaka teraz rewanżowy pojedynek w Lidze Europejskiej.

Potem wyjazd na zgrupowanie do Bawarii, a po ewentualnym wyeliminowaniu azerskiej jedenastki, wyjazd do Szwecji lub na Islandię. Ale na razie gracze Kolejorza muszą się skupić na meczu z Chazarem.

- Przez tydzień przebyliśmy 20 tysięcy kilometrów. Przyznam szczerze, że nie jest to normalne. Dla nas wszystkich to był ogromny wysiłek i mam nadzieję, że na razie to koniec tak dalekich eskapad - mówił Mariusz Rumak, trener Kolejorza.

Kiedy szkoleniowiec lechitów usłyszał, że w trzeciej rundzie ewentualnym przeciwnikiem drużyny może być zespół ze Szwecji lub Islandii, odetchnął z ulgą. Ale od razu zauważył, że najpierw trzeba odpowiednio przygotować się do rewanżu z Chazarem Lenkoran i w czwartek 26 lipca wywalczyć awans do następnej rundy europejskich rozgrywek.

- Patrząc na trzy dotychczasowe pojedynki pucharowe, uważam że w Lenkoranie zespół zagrał zdecydowanie najlepiej. Były co prawda jeszcze krótkie momenty słabości, ale widzę, że forma drużyny idzie w górę i w kolejnych meczach powinna być jeszcze lepsza. Remis uzyskany w Azerbejdżanie odzwierciedla to, co działo się na boisku. Tak więc za nami pierwsza połowa dwumeczu. W czwartek przy Bułgarskiej nastąpi druga odsłona, która wcale jednak nie będzie spacerkiem - tłumaczył trener Rumak.

W piątek po południu lechici mieli trening regeneracyjny, ćwiczyli też na siłowni. Zawodnicy, którzy w Lenkoranie byli rezerwowymi odbyli natomiast trening uzupełniający. Poznaniakom pozostało jeszcze kilka dni, aby odpowiednio przygotować się do rewanżu z azerską jedenastką. Nie ulega wątpliwości, że podopieczni trenera Rumaka muszą przede wszystkim przystąpić do niego maksymalnie skoncentrowani, aby nie dać się tak zaskoczyć, jak w miniony czwartek, kiedy stracili gola już w 4. minucie spotkania. W czwartek na stadionie przy ul. Bułgarskiej, taki scenariusz nie może się powtórzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24