Wróbel: Bełchatów jest mi najbliższy

Paweł Hochstim /Dziennik Łódzki
W czwartek o północy wygaśnie Pana kontrakt z GKS i wciąż nie podpisał Pan nowej umowy. Za chwilę będzie Pan bezrobotny... - Aż tak źle nie będzie - zapewnia Tomasz Wróbel.

- Nie muszę obawiać się o pracę. Ale rzeczywiście podpisu wciąż nie ma. Prowadzę rozmowy i jeszcze ostatecznej decyzji nie ma. Choć muszę przyznać, że moja sprawa już niedługo będzie zakończona.

Od kilku tygodni mówi się, że kontrakt zostanie zawarty lada moment. Dlaczego wciąż nie ma końca?
Bo jeszcze mamy czas, przecież pierwszy trening jest dopiero 11 stycznia i wtedy muszę mieć podpisaną umowę, żeby móc ze spokojną głową wyjść na zajęcia. Jest szansa, że jeszcze przed nocą sylwestrową usiądziemy do ostatnich rozmów i wszystko będzie już jasne. Właściwie to wszystko jest już ustalone, a z prezesami GKS rozmawia się już lepiej niż na początku. Czuję, że chcą, żebym dalej grał w GKS i jest to dla mnie bardzo ważne.

Ale pozostanie w Bełchatowie wcale nie jest przecież pewne, bo ma Pan też inne propozycje.
Cały czas się zastanawiam, rozmawiam w wieloma osobami, bo chcę podjąć najlepszą decyzję. Ale chciałbym też, żeby GKS na mnie nie stracił, bo przecież tutaj dostałem szansę, by wypłynąć na szersze wody i chciałbym się za to odwdzięczyć. Tak samo było w Górniku Polkowice, gdy odchodziłem do Bełchatowa.

Skąd ma Pan oferty?
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że są i z Polski, i z zagranicy. Kusi mnie wyjazd zagraniczny i nie ukrywam tego, tym bardziej że dwie oferty są bardzo konkretne, a teraz pojawiła się jeszcze trzecia. Nie mogę niestety zdradzić nazwy klubów ani lig, w których grają, ale mogę powiedzieć, że są to rozgrywki mocniejsze od polskich. Dla mnie to nazwy, które robią wrażenie. Ale dziś jestem najbliższy tego, by jeszcze zostać przynajmniej pół roku w Bełchatowie.

Myśląc o wyjeździe zagranicznym, w przyszłości pewnie wpiszecie do umowy klauzulę odejścia, która sprawi, że nie będzie Pan później blokowany?
Taki wpis będzie na pewno. Umowa prawdopodobnie będzie zawarta na dwa lata, bo tak chce klub. Nie mam nic przeciwko temu, bo, jak już powiedziałem, chciałbym, żeby GKS miał coś z tego, gdy będę odchodził.

Można zatem powiedzieć, że jeśli tej zimy jednak zostanie Pan w Polsce, to w Bełchatowie?
Dziś mogę tak powiedzieć, a jutro może okazać się, że jest nowa, lepsza oferta. Ale pamiętam o tym, że GKS Bełchatów to stabilny klub, który gwarantuje odpowiedni poziom sportowy. A proszę mi wierzyć, że zastanawiając się nad ofertami, myślę nie tylko o pieniądzach, ale i o poziomie sportowym. Chcę się dalej rozwijać. Ostatnie lata w Bełchatowie były dla mnie pod tym względem bardzo udane i chciałbym, by nadal tak było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24