Do pierwszego składu gospodarzy po kontuzjach wrócili Grzegorz Piesio, Leandro i Tomasz Nowak. Ponadto zagrać mógł Jakub Świerczok, który odcierpiał karę za nadmiar żółtych kartek. Mimo szerszej talii w ręku Jurija Szatałowa, gra w stosunku do starcia z Jagiellonią Białystok nie zmieniła się. Górnikowi brakowało argumentów w ofensywie, a z tyłu łęcznianie popełniali wiele błędów.
Przez własne niedopatrzenia gospodarze stracili dwie bramki. Najpierw po rzucie rożnym i złym oddaleniu zagrożenia piłka wróciła w pole karne, a strzał Filipa Starzyńskiego dobił Krzysztof Piątek. Następnie Górnik pogubił się w ustawieniu, co, uruchamiając Jarosława Kubickiego, wykorzystał Piątek. Ten pierwszy wygrał pojedynek siłowy z Łukaszem Bogusławskim i ulokował piłkę w siatce.
Po drugim golu gracze z Łęcznej ruszyli do przodu i zaczęli nękać obronę rywali atakami ze skrzydeł. Większość z nich kończyło się jednak niecelnym uderzeniem lub wyjaśnieniem sytuacji przez gości. Zielono-czarni nie wypracowali właściwie żadnej poważnej sytuacji strzeleckiej. Ostatecznie wynik nie zmienił się już, a Górnik przegrał czwarte spotkanie z rzędu i poważnie skomplikował swoją sytuację w tabeli. Zagłębie zapewniło sobie natomiast miejsce w grupie mistrzowskiej po zakończeniu rundy zasadniczej rozgrywek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?