Zaskakujące oświadczenie Michała Probierza w sprawie Bartłomieja Drągowskiego

jac
Michał Probierz
Michał Probierz Anatol Chomicz/Polska Press Grupa
Nie milkną echa zachowania Bartłomieja Drągowskiego podczas niedzielnego meczu z Lechią Gdańsk (1:5). Dziś w obronę bramkarza Jagiellonii Białystok postanowił wziąć jego trener, Michał Probierz.

Probierz na swoim profilu oficjalnym na portalu społecznościowym oświadczył, że sam namówił Drągowskiego, by symulował uraz, wybijając tym samym z rytmu zawodnika Lechii, Milosa Krasicia, który podchodził do rzutu karnego. - Całą odpowiedzialność ponoszę jako trener (...) Bartłomiej publicznie nie wyjawił całej prawdy dotyczącej tego zdarzenia, a całą winę wziął na siebie - napisał w oświadczeniu szkoleniowiec Jagiellonii.

Przypomnijmy, w trakcie drugiej połowie, przy stanie 3:1, Lechia otrzymała jedenastkę. Kiedy piłkę ustawiał już do strzału Milos Krasić, to Bartłomiej Drągowski nagle upadł na murawę. Sugerował, że został rzucony jakimś przedmiotem z trybun - prawdopodobnie zapalniczką. Przez długi czas nie podnosił się z murawy. Gdy otrzymał pomoc medyczną, to pobiegł jeszcze do linii bocznej, gdzie porozmawiał z trenerem Probierzem. Dopiero potem wrócił do bramki i spróbował obronić rzut karny. Ta sztuka mu się jednak nie udała; rzucił się w prawy róg, Krasić uderzył w lewy.

Kibicom w Gdańsku zachowanie Drągowskiego bardzo się nie spodobało. Do końca na niego gwizdali i lżyli mu. Twierdzili, że przesadnie symulował.

Wokół meczu Lechia - Jagiellonia: Drągowski, czyli teatr przesady [ZDJĘCIA, WIDEO]

Po meczu Drągowski tłumaczył dziennikarzom, że symulowaniem bólu po uderzeniu zapalniczką chciał wytrącić z równowagi Krasicia. Dodał też, że żałuje swojego zachowania. - Nie powinienem pajacować - wyjawił dziennikarzom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24