Zdenek Ondrasek wybrał Wisłę kosztem Slavii Praga. "To wielki klub i piękne miasto"

Jakub Podsiadło
Zdenek Ondrasek wybrał Wisłę kosztem Slavii Praga
Zdenek Ondrasek wybrał Wisłę kosztem Slavii Praga Andrzej Banaś / Polska Press
Wygląda na to, że transfer Zdenka Ondraska do Wisły to wielki sukces krakowskiego klubu. Zanim Czech zdecydował się na przenosiny pod Wawel, odrzucił poważne oferty z ojczyzny. - Wisła to wielki klub, Kraków to piękne miasto, a Polska to kraj, który żyje piłką - opowiedział czeskim mediom.

Po wyprowadzce z norweskiego Tromsø w kolejce po czeskiego napastnika ustawiło się kilka klubów z ojczyzny i zagranicy. Swoje oferty oprócz Wisły przedstawiły mu Slavia Praga i Sigma Ołomuniec, ale Ondrasek nie chciał wracać do Czech, mimo że klub ze stolicy z pomocą możnych sponsorów snuje mocarstwowe plany powrotu do europejskich pucharów po kilku latach bez sukcesów. Jak przyznał sam zawodnik, propozycja z Krakowa była najbardziej atrakcyjna z różnych względów.

- Wisła starała się o mnie już od początku grudnia. Jej przedstawiciel osobiście negocjował ze mną w Pradze - to dało mi do zrozumienia, że to akurat temu klubowi zależało na mnie najbardziej. Oferta Wisły była zdecydowanie najlepsza - powiedział Ondrasek w rozmowie z czeskim portalem iSport.cz.

Po wielu miesiącach kłopotów finansowych "Biała Gwiazda" w końcu doczekała się wsparcia od właściciela Bogusława Cupiała i dlatego mogła zaproponować Czechowi warunki, jakich długo nie była w stanie zaoferować żadnemu zawodnikowi.

- Mój nowy klub poradził sobie z wszystkimi problemami i chce wrócić na szczyt. Wierzę, że tak się stanie i chcę dołożyć do tego swoją cegiełkę. Dlatego tu jestem - przyznał 28-letni napastnik, pytany o obawy związane z przejściem do Wisły. Sama polska liga nie ma w Czechach najlepszej prasy, jednak Ondrasek odpiera zarzuty czeskich dziennikarzy. - Wisła to wielki klub, Kraków to piękne miasto, a Polska to kraj, który żyje piłką. Z okazji niedawnych mistrzostw Europy w tym kraju zbudowano albo odnowiono większość stadionów. Kibice są niesamowici, chociaż czasami zbyt fanatyczni - tłumaczy.

Nowego rywala Pawła Brożka nie przestraszyła nawet dopiero trzynasta pozycja "Białej Gwiazdy" w tabeli. - To oczywiste, że lepsze byłoby trzecie miejsce od trzynastego. Wisła jest jednak na tyle silna, żeby piąć się w tabeli. Nie zagrzejemy długo miejsca na dole - obiecuje najnowszy nabytek krakowskiego klubu, który przed podpisaniem trzyletniej umowy był również łączony z Legią Warszawa.

źródło: iSport.cz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24