Znakomita passa Siarki Tarnobrzeg trwa, a na trybunach pustki

Piotr Szpak/Echo Dnia
Siarka w sobotę ograła Kotwicę Kołobrzeg
Siarka w sobotę ograła Kotwicę Kołobrzeg ANDRZEJ WISNIEWSKI / POLSKAPRESSE
Trwa rewelacyjna postawa piłkarzy Siarki Tarnobrzeg, którzy wygrali piąte z rzędu spotkanie. Mimo tak pięknej postawy drużyny nie ma to przełożenia na frekwencję na trybunach.

Sobotni mecz Siarki z Kotwicą Kołobrzeg wygrany przez ekipę z Tarnobrzega 2:1 oglądało tylko 750 kibiców. To dalece za mało jak na zespół, który prezentuje pełną polotu, ofensywną grę. Trudno przewidzieć taki stan rzeczy. Dziwi się temu nawet trener Włodzimierza Gąsior, który przez ponad 20 laty wprowadził Siarkę na piłkarskie salony a teraz ze znakomitym skutkiem wrócił do siarkowego klubu.

- Nie mogę pojąć dlaczego tak mało ludzi przychodzi na mecze Siarki. Czyżby w Tarnobrzegu ludzie nie lubili piłki nożnej? – zadawał po sobotnim meczu retoryczne pytania szkoleniowiec z Mielca.
W Tarnobrzegu zbudowana została najlepsza od kilkunastu lat drużyna, warunki do oglądania meczów są komfortowe, a mimo to kibiców nie przebywa.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że taki stan rzeczy to efekt tego jak tarnobrzescy kibice byli „nabijani w butelkę” przez kilka sezonów, kiedy to zawodnicy nie mający nic wspólnego z Tarnobrzegiem, a nawet województwem podkarpackim zarabiali ciężkie pieniądze za kopanie piłki w Siarce ale mimo olbrzymiej szansy awansu jakoś nie śpieszno im było do pierwszej ligi. Kibice przychodzi na stadion, płacili pieniądze za bilety, dopingowali drużynę, ale zrozumieli, że coś tu nie tak.
Tyle tylko, że ci, którym nie śpieszno było do pierwszej ligi odeszli już z Siarki, przyszli młodzi ambitni, żądni sukcesu i potrafiący grać w piłkę. Mają oni trenera, który nie zachowuje się pod publiczkę, tylko zna się na swoim fachu. Młodej tarnobrzeskiej drużynie, której średnia wieku wynosi 23 lata potrzeba wsparcia dopingiem. Ten doping jest dzięki grupie szalikowców. Trybuny pięknego stadionu nie świecą pustkami, ale też nie ma na nich tłumów, które były przed trzema czy czterema laty.

- Gramy najlepiej jak potrafimy, wygrywamy i wszystko jest w porządku. Pozostaje nam wierzyć, że kibice znów zaczną przychodzić na nasze mecze. My robimy to co do nas należy i chyba robimy dobrze. Cóż, pozostaje nam nadal wygrywać i będziemy się o to starać ze wszystkich sił, mając nadzieję, że kibice w dużej liczbie wrócą na nasze mecze – mówi najbardziej doświadczony z piłkarzy Siarki 33-letni Daniel Koczon, który jest liderem zespołu potrafiącego grać w piłkę, bo taki został zbudowany w Siarce przez trenerów Włodzimierza Gąsiora i Macieja Wojnara.

Archiwum prywatne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24