Zanim zawodnicy obu ekip zeszli na przerwę, przyjezdni z Kluczborka przegrywali już 0:2. Złożyła się na to agresja w odbiorze zespołu gospodarzy, wysoki pressing oraz brak pomysłu na rozegranie akcji MKS-u. Ta taktyka Gwarka pozwoliła mu na strzelenie gola w pierwszej akcji meczu, a następnie wykorzystanie fatalnego podania do bramkarza, które zostało przez niego przejęte.
Na drugą połowę podopieczni Tomasza Chatkiewicza wyszli z innym nastawieniem, choć niewiele brakowało, żeby chwilę po jej rozpoczęciu stracili trzeciego gola. Niemniej to oni najpierw strzelili bramkę kontaktową, a po chwili dołożyli drugie trafienie, doprowadzając do remisu.
Do zakończenia spotkania pozostało nieco ponad 20 minut, ale Gwarek nie zamierzał się tylko bronić. I tak po jednej z akcji znów wyszedł na prowadzenie w 73. minucie. Taki wynik absolutnie nie pasował kluczborczanom, którzy ruszyli do odrabiania strat. Wprawdzie cieszyli się z gola, ale znów było to trafienie kontaktowe. Chwilę wcześniej gospodarze zamknęli ten mecz, zdobywając 4. gola.
Gwarek Tarnowskie Góry – MKS Kluczbork 4:3 (2:0)
Bramki: 1:0 Pączko – 2., 2:0 Rakowiecki – 35., 2:1 Jaworski – 55., 2:2 Lechowicz – 66., 3:2 Bąk – 73., 4:2 Bednorz – 89., 4:3 Nahrebecki – 90.
MKS: Gniełka - Krzyśków (46. Włodarczyk), Błaszkiewicz, Lechowicz, Chmielowiec (65. Paszkowski), Napora, Płonka, Nahrebecki, Dominik Lewandowski, Przybylski, Jaworski.
Żółte kartki (MKS): Lechowicz, Napora, Nahrebecki, Jaworski, D. Lewandowski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
