3 liga piłkarska. Ślęza Wrocław - Stal Brzeg 1-0

Stal w meczu ze Ślezą wystąpiła poważnie osłabiona. Z powodu kontuzji nie zagrali: Paweł Boczarski (już raczej ma „z głowy” grę do końca sezonu ze względu na uraz kolana) i Marcin Nowacki, a za żółte kartki pauzował Łukasz Żegleń. Jakby tego było mało, to na rozgrzewce kontuzji doznał Michał Sikorski i w jego miejsce na środku obrony pojawił się Piotr Józefkiewicz.

Sam mecz był mało ciekawy. Stal najgroźniejsze akcje miała pod koniec pierwszej odsłony. Kamil Zalewski w 35. min uderzał niecelnie, a strzał Marcina Mazura w 42. min w dobrym stylu obronił golkiper Ślęzy Sebastian Idziorek. Ten sam zawodnik został też zablokowany przy próbie strzału w 51. min.

Ślęza była nieco groźniejsza. W 12. min Paweł Kucharczyk (w Stali jest jego brat bliźniak - Piotr) trafił w boczną siatkę bramki Stali. W 34. min uderzenie Kornela Traczyka obrobił Amin Stitou. Jeszcze w pierwszej połowie niecelnie główkował Maciej Firlej, a uderzał też Kamil Mańkowski. Świetną okazję miał natomiast w 55. min Mateusz Kluzek, ale piłka po jego uderzeniu przeszła koło słupka brami Stali.

Jedyny gol w tym czystym meczu (sędzia nie pokazał ani jednej żółtej kartki) padł w 75. min, kiedy to Maciej Firlej wykończył ładną akcję Ślęzy. Tym samym skończyła się seria dziewięciu spotkań Stali bez porażki.

Ślęza Wrocław - Stal Brzeg 1-0 (0-0)
1-0 Firlej - 75.
Ślęza: Idziorek - Molski (63. Jakóbczyk), Wdowiak, Paweł Kucharczyk, Łątka - Mańkowski, Olejniczak (90. Jarczak), Caliński, Kluzek, Firlej (76. Dubiel) - Traczyk (76. Korytek). Trener Grzegorz Kowalski.
Stal: Stitou - Jurek, Maj, Józefkiewicz, Mikła (84. Sowiński) - Kulczycki (78. Mendak), Zalewski, Mencel (81. Piotr Kucharczyk), Gancarczyk, Mazur (66. Gajda) - Lipiński. Trener Krystian Pikaus.
Sędziował Łukasz Groń (Zabrze). Widzów 200.

MAGAZYN SPORTOWY24 - ANDRZEJ IWAN O PASJONUJĄCYM FINISZU SEZONU