3 liga. Siarka Tarnobrzeg zagra na wyjeździe ze Stalą Kraśnik. Powalczy o powrót do wygrywania spotkań w spotkaniach ligowych

Podczas rundy wiosennej sezonu 2020/2021 Siarka Tarnobrzeg rozegrała jak dotąd pięć spotkań. Dwa z nich przegrała: 1:4 z Wisłiką Dębica i 0:1 z KS Wiązownica; jedno zremisowała: 1:1 z Podhalem Nowy Targ; dwa natomiast zakończyły się ich zwycięstwami: 1:0 z Lewartem Lubartów i 1:0 z Wisłą Sandomierz.

Pomijając mecz z Wisłoką, w którym tarnobrzeżanie stracili aż cztery bramki, podopieczni trenera Sławomira Majaka poprawili dość mocno grę w obronie, choć wciąż zdarzają im się błędy, jak w meczu z KS Wiązownica, w którym przy stałym fargmencie gry dopuścili do strzelenia gola przez Wojciecha Trochima z KS Wiązownica.

- Boli to, że tracimy bramkę po stałym fragmencie, mając wysokich piłkarzy daliśmy sobie strzelić gola z piątego metra. Nie wiem czy to bardziej błąd Michała Bierzały, który odpowiadał za krycie Wojciecha Trochima, czy wyjście bramkarza mogło być bardziej skuteczne. My nie mieliśmy wielu sytuacji, choć Bałdyga miał jedną świetną. Od napastnika, nawet młodego wymaga się wykorzystywania takich szans. Zespół miał dwóch panów piłkarzy w tym meczu: Trocihma i Ropa, jeśli dwóch takich zawodników potrafi utrzymać piłkę na połowie rywala, to reszta zespołu może podejść wyżej i konstruować akcje. U nas niestety tego nie ma, bazujemy na innych elementach, ale dzisiaj one zawiodły, nawet stałe fragmenty - mówił o tamtym spotkaniu szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny.

Stal Kraśnik w tym samym czasie przegrała tylko jeden mecz, ale wyniki notowała podobne. Dwukrotnie zremisowała: 0:0 z rezerwami Korony Kielce, 0:0 z Lewartem Lubartów; dwukrotnie wygrywała: 4:0 z Hetmanem Zamość i 2:0 z Wisłoką Dębica i przegrała 1:3 z Chełmianką Chełm.

W pierwszym meczu ze Stalą Siarka zremisowała 1:1. Rewanż odbędzie się w sobotę, początek o godzinie 12.