3 liga. Twierdza przy Parkowej padła. Podhale Nowy Targ spuściło łomot Wisłoce Dębica [RELACJA, ZDJĘCIA]

Sławomir Oskarbski
Klęska z Podhalem to pierwsza od roku porażka piłkarzy Wisłoki (nz. biało-zielone stroje) na swoim stadionie. 12 września 2020 r. ulegli oni przed własną publicznością Stali Stalowa Wola.
Klęska z Podhalem to pierwsza od roku porażka piłkarzy Wisłoki (nz. biało-zielone stroje) na swoim stadionie. 12 września 2020 r. ulegli oni przed własną publicznością Stali Stalowa Wola. Sławomir Oskarbski
Mecz z Podhalem był okazją do uhonorowania osób zasłużonych dla Wisłoki. Władze klubu wręczyły złote karnety Adolfowi Nyklowi, który rozegrał ponad 500 meczów w biało-zielonych barwach, Bogusławowi Paterowi, obecnemu kierownikowi drużyny, który od ponad 30 lat pracuje dla klubu, Józefowi Wolańskiemu, którego synowie przez lata grali dla Wisłoki oraz Janowi Kasowiczowi, wieloletniemu piłkarzowi i trenerowi.

Pierwsze minuty meczu w wykonaniu gospodarzy nie wyglądały dobrze. Biało-zieloni łatwo tracili piłkę i pod ich bramką co rusz robiło się gorąco. Dębiczanie przetrwali ten zły okres, Łukasz Siedlik odważnie wdarł się w pole karne, ale był faulowany. Arbiter uznał, że było to jeszcze przed linią szesnastego metra i podyktował rzut wolny, a Damian Łanucha pięknym uderzeniem nad murem dał swojej drużynie prowadzenie.

Potem po okresie wyrównanej gry goście wykonywali dwa kornery z rzędu. Po drugim z nich miejscowi wybili piłkę, która trafiła wprost do Patryka Serafina. Ten uderzył bez przyjęcia i kapitalnym, mocnym strzałem przy słupku nie dał szans Aleksandrowi Stachnikowi. Po chwili strzelec wyrównującego gola znów próbował szczęścia z dystansu, ale tym razem nieznacznie chybił. Jeszcze przed zejściem do szatni goście zdobyli gola w rzadko spotykany sposób – bezpośrednio z rzutu wolnego.

Już na początku drugiej odsłony biało-zieloni mieli idealną okazję na wyrównanie, bowiem Siedlik wywalczył rzut karny. Jakub Rędzio wyczuł jednak intencje Sebastiana Fedana i obronił jego strzał. Niewykorzystana okazja zemściła się bardzo szybko. Jakub Kowalski po indywidulanej akcji wystawił piłkę Serafinowi, a ten dopełnił formalności. Kiedy po chwili Damian Lepiarz wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Furtaka, praktycznie było po meczu.

– W pierwszej połowie jeszcze trzymaliśmy się, a w drugiej sam nie wiem, co się stało. A te sześć bramek to i tak najniższy wymiar kary, bo Podhale miało jeszcze więcej okazji bramkowych. Chciałbym przeprosić kibiców, że musieli na to patrzeć

– skomentował Damian Łanucha, kapitan Wisłoki.

Klęska z Podhalem to pierwsza od roku porażka piłkarzy Wisłoki (nz. biało-zielone stroje) na swoim stadionie. 12 września 2020 r. ulegli oni przed własną publicznością Stali Stalowa Wola.

Wisłoka Dębica – Podhale Nowy Targ 2:6 (1:2)

Bramki: 1:0 Łanucha 18, 1:1 Serafin 33, 1:2 Płatek 44, 1:3 Serafin 51, 1:4 Lepiarz 55, 1:5 Nowak 74, 2:5 Matofij 79, 2:6 Furtak 83.

Wisłoka: Stachnik – Cabała, Fedan, Kozłowski (78 Rachfalik) – Smoleń, Łanucha, Nowak (55 Słoma), Rębisz – Radwanek (68 Matofij), Siedlik, Palonek. Trener Dariusz Kantor.

Podhale: Rędzio – Żołądź, Bielak, Kapuściński – Kowalski, Lech, Mianowany (84 Burnat), Furtak (84 Molis) – Serafin (68 Szynka), Płatek ż , Lepiarz (57 Nowak). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował Borkowski (Tychy). Widzów 450.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 3 liga. Twierdza przy Parkowej padła. Podhale Nowy Targ spuściło łomot Wisłoce Dębica [RELACJA, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24