4. liga podkarpacka. Głogovia Głogów Małopolski wygrała z Sokołem Kolbuszowa. Zobacz zdjęcia

Głogovia wyszła na prowadzenie po wyrzucie z autu.

– Ćwiczymy ten element – zaznacza Kamil Kawa, trener głogowskiej ekipy.

Etatowym wrzucającym jest Konrad Domoń i tym razem on asystował przy golu Mirosława Kmiotka. Dłużej przy piłce utrzymywał się Sokół, ale gościom brakowało wykończenia. Kolbuszowianie rzadko oddawali strzały na bramkę Głogovii, a gdy one się pojawiały, to często były niecelne. Tuż po przerwie podopieczni Kamila Kawy wykorzystali stratę piłki przeciwnika na własnej połowie.

Grzegorz Płonka będąc na dwudziestym metrze nie zastanawiał się za długo, tylko oddał mocny i precyzyjny strzał. W Sokole widoczny był brak kontuzjowanych ofensywnych zawodników: Adriana Nowaka i Krzysztofa Szymańskiego.

Optyczną przewagę miał Sokół, umiał rozegrać piłkę na grząskim boisku, ale ofensywnym graczom kolbuszowskiej ekipy znów brakowało odwagi przy finalizacji akcji. Głogovia w międzyczasie wyprowadzała kontry. Po jednej z nich w słupek trafił Kamil Woźniak. Z kronikarskiego obowiązku warto uzupełnić, że przed przerwą piłka, po próbie Tomasza Płonki, trafiła w poprzeczkę.

– Sokół był częściej przy piłce, ale nie miał klarownych sytuacji. Mieliśmy lepsze sytuacje bramkowe od rywala, zasłużyliśmy na te trzy punkty – oceniał Kawa.

– Cieszy to, że za nami kolejny mecz „na zero” z tyłu. Zakładaliśmy walkę o najwyższe cele i mam ambicje by być w ścisłej czołówce. Udowadniamy to ostatnio na boisku – podsumowuje Kawa.

Bramki: 1:0 Kmiotek 28, 2:0 G. Płonka 49.

Głogovia: Lipka – Osuch ż ż cz [78], Łeń, Staszczak ż ż cz [90], Kmiotek (72 Maćkowiak), Pilecki, Domoń, G. Płonka, Czop (71 Walat), T. Płonka (88 Mostowyj), Woźniak (Lenar). Trener Kamil Kawa.

Sokół KD: M. Lewandowski – Skowron, Markiewicz (66 Siembab), Drelich, M. Mazurek (81 Baran) – Bik (81 Kilian), Łuczyk, Mokrzycki ż, Misiak (66 Lewandowski), Kołacz ż (81 Motyl) - Szczurek. Trener Marcin Wołowiec.

Sędziował Kozner (Krosno). Widzów 80.