Antyjedenastka 22. kolejki Ekstraklasa.net!

Konrad Kryczka
Norbert Witkowski zaliczył poważne błędy w meczu z Zagłębiem
Norbert Witkowski zaliczył poważne błędy w meczu z Zagłębiem Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Wczoraj poznaliście już najlepszych w tej kolejce, teraz możecie sprawdzić, kto naszym zdaniem wypadł najgorzej. Przedstawiamy pierwszą tej wiosny anty-jedenastkę Ekstraklasa.net!

Dwaliszwili (Legia), Visnakovs (Widzew)

Sobolewski (Korona), Nikiema (Piast), Plizga (Jagiellonia), Steblecki (Cracovia)

Urdinov (Widzew), Łukasiewicz (Górnik), Augustyn (Górnik), Socha (Śląsk)

Witkowski (Górnik)

BRAMKARZ

Norbert Witkowski (Górnik Zabrze) – przed rozpoczęciem spotkania zastanawialiśmy, co przyszło do głowy Ryszardowi Wieczorkowi, że postawił akurat na tego golkipera. Po zakończeniu meczu tym bardziej nie wiemy, co kierowało trenerem Górnika, że wystawił w pierwszej jedenastce Witkowskiego. Bramkarz zabrzan był strasznie elektryczny, a puszczona przez niego druga bramka to istne kuriozum.

OBRONA

Tadeusz Socha (Śląsk Wrocław) – kiedyś ponoć młody talent, teraz co najwyżej przeciętny ligowiec. Ale przeciwko Lechowi nie zagrał nawet przeciętnie. To był dramat. Niby był obecny na prawej obronie, niby zatrzymał jakieś tam akcje rywala, ale co z tego, skoro w ogólnym rozrachunku wyglądał bardzo słabo. A to, co zrobił przy bramce Teodorczyka, szkoda nawet komentować.

Błażej Augustyn (Górnik Zabrze) – kabaret. Tym słowem można podsumować grę (?) defensywy Górnika w spotkaniu z Zagłębiem. Augustyn miał spore problemy z ofensywnymi graczami „Miedziowych”, co widzieliśmy choćby przy pierwszej bramce. A przypomnijmy, że popełnił sporo błędów w dość krótkim czasie, bo po dwudziestu pięciu minutach opuścił plac gry z powodu kontuzji.

Antoni Łukasiewicz (Górnik Zabrze) – możemy się tylko zastanawiać, kto zagrał gorzej, on czy Augustyn. Straty, niepewność w grze, problemy z rywalami. Sam obrońca Górnika przyznał po meczu: „Co tu dużo mówić, popełniliśmy fatalne błędy w obronie. Nie powinny się one nam dzisiaj przytrafić.” Rzeczywiście, nie powinny.

Yani Urdinov (Widzew Łódź) – ma chłopak wejście do polskiej ligi. Nie ma co. Od początku spotkania nie prezentował się zbyt korzystnie. Miał problemy z zatrzymanie akcji rywali, więc uciekał się do fauli. W drugiej części spotkania wyglądał trochę lepiej, ale oczywiście postanowił „zabłysnąć” i poćwiczyć wślizg na rywalu. Pierwszy mecz i od razu czerwona kartka – debiut „marzenie”.

POMOC

Sebastian Steblecki (Cracovia) – reprezentant Polski do lat 21, spory talent. Zawodnik, który potrafi zakręcić rywalami, narobić wiatru na skrzydle, ale ma już problemy ze strzeleniem bramki czy zaliczeniem asysty. W sobotę zagrał słabo. Przeciwko Zawiszy miał świetną okazję do zdobycia gola, ale i tak nie dał rady wpakować piłki do siatki. I zarobił żółtą kartkę, która eliminuje go z derbów Krakowa.

Dawid Plizga (Jagiellonia Białystok) – możemy się zastanawiać, czy był w ogóle obecny na boisku. To na pewno nie był ten zawodnik, którego wszyscy chwalili jesienią. Ani groźnie nie strzelał, ani nie notował ciekawych zagrań. Mecz (a właściwie pierwsza połowa, bo tyle grał) do zapomnienia.

Victor Nikiema (Piast Gliwice) – zawodnik rodem z Burkina Faso dostał wczoraj szansę debiutu i nie spisał się zbyt dobrze. Co prawda, coś tam biegał, trochę piłek odebrał, ale generalnie w środkowej strefie boiska miał spore problemy z rywalami. A na dodatek zanotował sporo niecelnych podań.

Paweł Sobolewski (Korona Kielce) – za mecz z Legią ciężko jest pochwalić któregokolwiek z graczy ofensywnych Korony. Sobolewski w ataku nie prezentował się raczej gorzej od na przykład Chiżniczenki czy Korzyma, ale jednak to jego „interwencja” w polu karnym sprawiła, że sędzia podyktował rzut karny, z którego padła jedyna bramka w tamtym spotkaniu.

ATAK

Eduards Visnakovs (Widzew Łódź) – w Łodzi muszą się pewnie zastanawiać, jak długo trzeba będzie jeszcze czekać na przełamanie „Wiśni”. Mecz z Podbeskidziem wydawał się do tego idealny, ale jak widać, tylko się wydawał. Visnakovs zdołał się jednak zapisać w meczowym protokole – sędzia pokazał mu żółtą kartkę.

Wladimer Dwaliszwili (Legia Warszawa) – przed meczem zastanawiano się, jaką wersję Gruzina zobaczymy na boisku. Tego, który z łatwością pakuje piłkę do siatki, czy tego, który wygląda, jakby w piłkę grał za karę. Mieliśmy „przyjemność” obserwować opcję numer dwa, czyli koledzy nie mieli bardzo co liczyć, że Dwaliszwili będzie brał aktywny udział w grze. Bardzo widoczny był tylko przez chwilę – kiedy machnął ręką, uderzając Golańskiego, a sędzia za to zachowanie odesłał go do szatni.

Rezerwowi: Matko Perdijić (Cracovia), Adam Pazio (Lechia), Krzysztof Nykiel (Cracovia), Maciej Małkowski (Górnik), Maciej Makuszewski (Lechia), Xhevdet Gela (Widzew), Vlastimir Jovanović (Korona), Sebastian Rajalakso (Jagiellonia), Roberts Savalnieks (Jagiellonia), Siergiej Chiżniczenko (Korona), Rabiola (Piast)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24