Argentyna kończy fazę grupową z kompletem punktów, Nigeria też zagra w 1/8 finału

Grzegorz Ignaowski
Argentyna wygrała z Nigerią 3:2 i zajęła pierwsze miejsce w grupie F brazylijskiego mundialu. Nigeryjczycy mimo porażki również awansowali do 1/8 finału. Po dwa gole strzelili Messi oraz Musa, a zwycięską bramkę zdobył Rojo.

Ledwie rozpoczął się mecz a fanom obu drużyn ciśnienie już podskoczyło do granic wytrzymałości. Argentyńczycy już w 3. minucie przeprowadzili akcję, po której Di Maria mógł strzelić gola. Piłka po strzale zawodnika Realu Madryt odbiła się od słupka i od bramkarza, po czym wyszła w pole, tyle że wylądowała pod nogami Messiego, który z potężnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Zanim świat zdążył nacieszyć się tą bramką, na tablicy mieliśmy już wynik remisowy. Babatunde posłał wyśmienite podanie do wychodzącego na pozycję Musę, a ten precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Kto mógł przewidzieć taki początek spotkania?

Po błyskawicznej wymianie ciosów gra się nieco uspokoiła i można było zauważyć jakimi środkami obie drużyny chciały uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Argentyna tradycyjnie poszukiwała Messiego, a do asa Barcelony najczęściej podawał Mascherano, który dwoił się i troił na całej długości boiska. Nigeryjczycy próbowali z kolei odciąć od podań Di Marię, wyznaczając jednego zawodnika, który miał pilnować lewego skrzydła. Taka taktyka zdawała egzamin, choć oczywiście nie zabrakło dogodnych sytuacji czy groźnych strzałów. Najbardziej niebezpieczny był strzał Di Marii zza pola karnego, po którym Enyeama z dużymi problemami wybił futbolówkę na rzut rożny.

W 36. minucie z boiska musiał zejść Sergio Aguero. Napastnik Manchesteru City nabawił się jakiegoś urazu, ale trzeba przyznać, że do tego momentu był najsłabszym zawodnikiem tego spotkania. Po jego zejściu Argentyna uzyskała sporą przewagę. Najpierw po uderzeniu Messiego z rzutu wolnego Enyeama wybił piłkę zmierzającą w samo okienko, a chwilę później po kolejnym strzale Messiego z rzutu wolnego nigeryjski nie zdążył w porę zareagować i piłka wylądowała w siatce. Piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 2:1 dla Argentyny.

Druga połowa zaczęła się dokładnie tak samo jak pierwsza. Dwie minuty po wznowieniu gry Ahmed Musa wykorzystał fakt, że argentyńscy obrońcy zostawili w środku pola tyle miejsca, że na ich polu karnym mógłby wylądować samolot i posłał piłkę do siatki obok bezradnego Sergio Romero. Dwie minuty później po dośrodkowaniu w pole karne Marcos Rojo wykazał się największym sprytem i strzałem kolanem wepchnął piłkę do siatki. Ciśnienie znów zaczęło skakać do granic możliwości, ale komu to przeszkadzało?

W 59. minucie Messi mógł zanotować hat-tricka, ale po świetnym podaniu Rojo czterokrotny zdobywca Złotej Piłki pomylił się o kilkanaście centymetrów. Chwilę później strzelec dwóch bramek opuścił boisko przy akompaniamencie głośnych braw. Po zejściu Messiego Argentyna zaczęła grać bardzo leniwie. Powiedzieć, że podopieczni trenera Sabelli zbyt wolno przechodzili z obrony do ataku to nic nie powiedzieć. Zdarzały się sytuację, gdzie po odbiorze piłki zamiast posłać szybkie podanie na skrzydło obrońcy zaczęli wymieniać podania między sobą. Nie oznacza to jednak, że Argentyna przestała stwarzać sobie sytuacje. Szanse na zdobycia gola mieli kolejno Lavezzi, Garay i Di Maria, ale za każdym razem na wysokości zadania stawał Enyeama. Szansę na strzelenie bramki miał też Ahmed Musa, ale w ostatniej chwili ubiegł go rozpaczliwie interweniujący Pablo Zabaleta.

Argentyna zwyciężyła, ale coraz bardziej widoczne są jej problemy. Po pierwsze różnica jakości pomiędzy ofensywą i defensywą jest coraz bardziej wyraźna. Po drugie Alejandro Sabella chyba nie jest zbytnio szanowany przez piłkarzy, o czym świadczy obecność w pierwszym składzie beznadziejnego Aguero, oraz fakt, że Ezequiel Lavezzi celowo oblał selekcjonera wodą, podczas gdy ten dzielił się z nim swoimi uwagami. Jedyne co trzyma tę drużynę przy życiu to geniusz Leo Messiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24