Arkadiusz Głowacki: Tracąc bramki w taki sposób, nie zasługujemy na to, żeby być wyżej

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Arkadiusz Głowacki: Takie mecze, jak z Pogonią podcinają skrzydła
Arkadiusz Głowacki: Takie mecze, jak z Pogonią podcinają skrzydła Wojciech Matusik/Polskapresse
Kapitan Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki zdawał sobie sprawę, że „Biała Gwiazda” nie zagrała dobrego meczu z Pogonią Szczecin. Nie mógł jednak przeżałować, że mimo tego, nie udało się pokonać „Portowców”, skoro decydującego gola krakowianie stracili w czwartej doliczonej minucie.

Głowacki najbardziej żałował właśnie okoliczności, w jakich Pogoń strzeliła drugą bramkę, już w doliczonym czasie gry. – Dla mnie ta sytuacja była kuriozalna – mówi Arkadiusz Głowacki. – Jeśli chcieliśmy być na połowie przeciwnika, to w porządku. Tylko, że powinniśmy trzymać piłkę gdzieś w bocznych sektorach, w narożnikach boiska. Jeśli nie dało się rozegrać akcji, to trzeba spróbować wymusić jakiś faul. Spróbować trzymać piłkę jak najdalej od naszej bramki. Nie oszukujmy się, nie może być tak, że jedno długie podanie powoduje, że zawodnik wychodzi na pozycję sam na sam z bramkarzem. Dla mnie to jest nie do przyjęcia.

Głowacki zdaje sobie sprawę z tego, że to był słaby mecz Wisły. – Gdy Mariusz Stępiński strzelił bramkę na 2:1 aż złapałem się za głowę – mówi kapitan Wisły. – Nic bowiem nie wskazywało na to, że tego gola uda nam się zdobyć. Pomyślałem, że to będzie taki mecz, gdy nie zasłużyliśmy na wygraną, a jednak zdobędziemy trzy punkty. Cóż, stało się inaczej.

Wisła ma duży problem z regularnością. Potrafi zagrać jeden, dwa bardzo dobre mecze, by w kolejnym prezentować się znacznie poniżej swoich możliwości. Choćby tak, jak w konfrontacji z Pogonią. – To dotyczy nie tylko nas – tłumaczy Arkadiusz Głowacki. – Taki problem ma wiele zespołów w naszej lidze. A jeśli chodzi o nas, to cóż, może jest tak, że miejsce, które zajmujemy, to jest to, na co obecnie zasługujemy. Tracąc bramki w taki sposób, tracąc kolejny raz w takich okolicznościach punkty, nie zasługujemy na to, żeby być wyżej.

Teraz przed Wisłą bardzo trudny mecz w Białymstoku z Jagiellonią. Krakowianie nie mają wiele czasu na to, żeby zregenerować się na to spotkanie, bo zaplanowane ono jest już na najbliższą sobotę. – Takie mecze, jak z Pogonią podcinają skrzydła. Z jednej strony to dobrze, że następny mecz jest już w sobotę, a z drugiej te dwa, trzy dni spędzimy w ciszy. Nic mądrego nie da się wymyślić, a jednocześnie bardzo mocno trzeba się postarać, żeby osiągnąć korzystny wynik w Białymstoku – kończy Arkadiusz Głowacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24