Przy trzecim golu Milik mógł sam uderzać, ale zdecydował się na dogranie do Kamila Grosickiego, który miał przed sobą pustą bramkę. - Nie będę kłamał, zawsze bramka strzelona przeze mnie cieszy mnie troszeczkę bardziej. Na pewno cieszę się jednak, że mogłem Kamilowi dać chwilę radości i zagrać mu fajną piłkę. Tak naprawdę najważniejsze jest, że wygraliśmy. Strzeliłem bramkę, asystowałem, to był bardzo udany dzień.
Według Milika przyczyną słabszej gry w końcówce pierwszej połowy było oddanie przeciwnikom środka pola. - Dobrze zaczęliśmy – na początku meczu oddaliśmy tak naprawdę dwa strzały i zdobyliśmy dwie bramki. W końcówce pierwszej połowy zabrakło utrzymania się przy piłce. Trochę się cofnęliśmy, nie chcieliśmy przejąć inicjatywy i dlatego straciliśmy gola. Brakowało ruchu w środku pola, pogrania piłką i stworzenia sobie kolejnych sytuacji. Ciężko powiedzieć dlaczego tak było, ale ze Szkocją było podobnie.
Agencja TVN/x-news
Bądź jak Gianni i #wylosujPolakom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?