Arsenal - Sunderland LIVE! Wypalone armaty spróbują jeszcze raz

Przemysław Wojewoda
Po dwutygodniowej przerwie Premier League wraca na angielskie stadiony. Po hicie kolejki w postaci remisu Liverpoolu z Manchesterem, czas na pojedynek między Arsenalem a Sunderlandem. Relacja NA ŻYWO od 14.30 w Ekstraklasa.net!

Arsenal Londyn - Sunderland - relacja NA ŻYWO od 14.30 w Ekstraklasa.net!

Jeszcze sezon temu bukmacherzy nie mieliby problemu z wyznaczeniem kursów na ten mecz, teraz wydaje się, że szanse są wyrównane. Jak pokazuje obecny sezon, Kanonierzy jak na razie odstają od czuba tabeli, co najlepiej obrazuje dopiero piętnasta pozycja w ligowej tabeli. Zaledwie siedem punktów zdobytych w siedmiu spotkaniach jest zdecydowanie najgorszym wynikiem Arsenalu w ostatnich latach. Dzisiejszy rywal podopiecznych Arsene Wengera znajduje się tylko jedną pozycję niżej, zdobywając dotychczas jeden punkt mniej.

W ostatnich spotkaniach między obiema drużynami dochodziło do remisów. W zeszłym sezonie na Emirates Stadium padł bezbramkowy remis, a rok temu na Stadium of Lights obie drużyny strzeliły po jednym golu. Jednak od tego czasu doszło do wielu rotacji w składach, zwłaszcza w drużynie francuskiego szkoleniowca.

Mówiąc o rotacjach mamy na myśli totalną wyprzedaż najlepszych zawodników i zamienienie ich na dobrze prosperujących graczy angielskiej ligi. Efekt jest mizerny. Cesc Fabregas strzela gole dla Barcelony, Samir Nasri asystuje w barwach Manchesteru City, a wspomaga go w defensywie Gael Clichy. Chodząca legenda klubu Emmanuel Eboue w końcu może liczyć na regularne występy, tylko że w barwach tureckiego Galatasaray. Do Londynu zawitali za to: Mikel Arteta, który sam mówi, że nigdy nie będzie drugim Fabregasem, Yossi Benayoun jak na razie regularnie zasiadający na ławce rezerwowych, Gervinho, który powoli się aklimatyzuje oraz Alex Oxlade-Chamberlain strzelający na razie tylko w Lidze Mistrzów.

Sunderland poprzedni sezon zakończył na dziesiątej pozycji i po kilku wzmocnieniach (między innymi wypożyczenie Nicklasa Bendtnera z Arsenalu) wydawało się, że będą mierzyć jeszcze wyżej. Rzeczywistość okazała się brutalniejsza, bo nie tylko oni się wzmacniali. W tym spotkaniu nie należy ich jednak spisywać na porażkę. Wręcz przeciwnie, mogą być koleją drużyną, która boleśnie pokaże miejsce Kanonierów w szeregu.

Żadna z drużyn nie może liczyć w tym meczu na występ w najmocniejszym z możliwych składzie. W drużynie Arsenalu zabraknie kilku kontuzjowanych zawodników jak: Jack Wilshere, Thomas Vermaelen i Bakary Sagna. Do pełni zdrowia powrócili za to: Johan Djourou, Laurent Koscielny i Tomas Rosicky. Na osłabienia narzekać mogą również „Czarne Koty”, w ich drużynie nie może wystąpić Phil Bradsley, który odbywa karę zawieszenia w czterech meczach i Nicklas Bendtner, którego wypożyczenie nie zapewniało możliwości występu przeciwko własnej drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24