Artur Sobiech, piłkarz Lechii Gdańsk: Chcę strzelić jak najwięcej goli. Będą hat-tricki? To się okaże

Paweł Stankiewicz
Artur Sobiech, napastnik Lechii Gdańsk
Artur Sobiech, napastnik Lechii Gdańsk Fot. Piotr Hukało
Artur Sobiech jesienią strzelił dla Lechii cztery gole. Trener Piotr Stokowiec podkreślał jednak, że liczy na tego piłkarz wiosną, kiedy nadrobi zaległości i przepracuje cały okres przygotowawczy.

- Trafiłem do Lechii w połowie sierpnia, kiedy już kilka kolejek było rozegranych. Nie przepracowałem letniego okresu przygotowawczego. Zespół w pierwszej rundzie radził sobie bardzo dobrze, a to pokazuje nasze miejsce w tabeli - mówi napastnik biało-zielonych.

Sobiech nie ukrywa, że jest już teraz gotowy do gry, żeby pomóc Lechii osiągnąć jak najlepszy wynik. Drużyna ma wprawdzie problemy z powodu kontuzji piłkarzy, ale kadra jest szeroka.

- Czuję się dobrze, wszystko zweryfikuje boisko. Jak trener mówił zrealizowaliśmy nasz cały plan przygotowawczy i jesteśmy gotowi do pierwszego meczu. Każdego napastnika rozlicza się z bramek i tam samo będzie ze mną. Jesteśmy gotowi jako zespół i nie możemy się już doczekać pierwszego meczu ligowego. Koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu. Zawsze szkoda, jak któryś z zawodników łapie kontuzję. To jest sport drużynowy, mamy większą kadrę i jest okazja do pokazania się albo wypromowania innych zawodników - uważa Artur.

Trener Stokowiec jesienią dążył do tego, żeby piłkarza wprowadzać do gry. Teraz będzie już na niego bardziej liczyć.

- Zawsze podchodzę do wszystkiego spokojnie, nie tylko przez ostatnie pół roku, ale całe życie. Żadnej nerwówki nie będzie. Niem miałem kontuzji w okresie przygotowawczym i jestem gotowy do gry. Nie myślimy o kwestiach pozaboiskowych, a w okresie przygotowawczym koncentrowaliśmy się tylko na zadaniach sportowych i treningach. W zespole jest bardzo dobra atmosfera do pracy - przyznaje Sobiech.

Przed Lechią mecz z Pogonią. Wszystko wskazuje na to, że Artur zagra w ataku, a Flavio Paixao na skrzydle. Może być też wariant na dwóch napastników?

- Jesteśmy gotowi na różne warianty. Trener przygotowuje taktykę pod danego przeciwnika. Nie wiem jeszcze jak zagramy w sobotę z Pogonią. Na pewno każdy zawodnik byłby wściekły, gdyby na przykład musiał usiąść na ławce rezerwowych. Ja jestem gotowy do gry - podkreśla Artur.

Pierwszy mecz zawsze jest ważny, bo wygrana podnosi pewność siebie zawodników. Pogoń to jednak nie będzie łatwy przeciwnik.

- Każdy mecz jest ważny i zawsze można zdobyć trzy punkty. Pierwsze kolejki są zawsze pewną niewiadomą. Chcemy wygrać przed własną publicznością. Jesienią w Gdańsku nie przegraliśmy żadnego meczu i chcemy to podtrzymać. Nasz sztab szkoleniowy obserwował i analizował grę Pogoni. To rywal wymagający, który źle wszedł w sezon, ale końcówkę rundy miał już bardzo dobrą. W efekcie Pogoń wylądowała w górnej części tabeli. Gramy jednak u siebie i będziemy chcieli udowodnić naszą wartość. Trzeba być skoncentrowanym przez cały mecz, żeby nie popełnić błędu w defensywie, a w ofensywie wykorzystać pomyłkę rywala - uważa napastnik Lechii.

Jesienią Artur strzelił hat-tricka z Zagłębiem Lubin. Będą kolejne w tym sezonie?

- To się okaże - mówi Sobiech ze śmiechem. - Chcę strzelić jak najwięcej goli.

Wydobyto ciało z wraku samolotu, którym podróżował Emiliano Sala

RUPTLY / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Artur Sobiech, piłkarz Lechii Gdańsk: Chcę strzelić jak najwięcej goli. Będą hat-tricki? To się okaże - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24