Sam początek sezonu był dla Atletico bardzo dobry. Podopieczni Diego Simeone w dwumeczu z Realem Madryt zdobyli Superpuchar Hiszpanii, w znakomitym stylu wygrywając na własnym boisku. Atletico w meczu z Realem na Vicente Calderon straciło jednak swoje serce, czyli samego Simeone, który za zbyt żywiołowe reakcje, scysję z arbitrem i podpowiadanie zespołowi z trybun dostał zakaz prowadzenia Atletico z ławki przez osiem spotkań.
Niewątpliwie odbiło się to na zespole, co widać było już w pojedynku z Rayo Vallecano. Wówczas brakło również skuteczności Mario Madżukicia. Gdyby Chorwat wykorzystał swoje sytuacje, to o inauguracyjnym meczu Primera Division w wykonaniu "Rojiblancos" pewnie nie mówilibyśmy wiele. Po remisie w pierwszym meczu teraz Atletico nie może pozwolić sobie już na stratę punktów, szczególnie w meczu z beniaminkiem na własnym boisku.
Eibar w zeszłym sezonie okazał się najlepszy w rozgrywkach Segunda Division. Debiut w najwyższej klasie też był dla beniaminka bardzo dobry - w pierwszym swoim meczu Eibar niespodziewanie pokonał na własnym boisku 1:0 Real Sociedad. W meczu z mistrzem kraju na gościach nie będzie ciążyć więc żadna presja.
Baskijski klub nie ma jednak zamiaru tanio sprzedawać skóry. - Sobotni mecz będzie dla nas tym, czym dla nich był finał Ligi Mistrzów. Ich budżet jest kilkukrotnie większy od naszego, są bardzo silnym zespołem, ale postaramy się im zagrozić. Każdy zespół ma słabe punkty i postaramy się je wykorzystać - powiedział pomocnik Eibar, Dani Garcia.
Ostatni raz oba zespoły spotkały się w 2002 roku, kiedy Atletico odniosło dwa zwycięstwa nad Eibarem. I dzisiaj "Rojiblancos" są zdecydowanym faworytem, początek meczu już o 21:00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
