Bartłomiej Babiarz: Ludzie z Warszawy, pytani o Niecieczę, mówili, że to jaszczurka [ROZMOWA]

Konrad Kryczka
Bartłomiej Babiarz
Bartłomiej Babiarz Krzysztof Kapica / Polska Press
- Mamy swój sposób na grę – chcemy grać piłką, a nie ją wybijać. Oczywiście, wiąże się z tym takie niebezpieczeństwo, że możemy stracić futbolówkę, a może nawet bramkę. Liczymy się jednak z tym ryzykiem. Wiemy, że później musimy szybko zreorganizować się w defensywie. Dzięki takiemu rozgrywaniu wiele razy udawało nam się wyjść spod pressingu Legii i stworzyć groźne sytuacje - stwierdził po meczu z "Wojskowymi" pomocnik Termaliki, Bartłomiej Babiarz.

Przed meczem mówiono, że remis wzięlibyście w ciemno. Macie jeden punkt, ale chyba odczuwacie niedosyt?
Tak, odczuwamy niedosyt, ale też w pełni szanujemy punkt zdobyty przy Łazienkowskiej. Tworząc sobie jednak tyle sytuacji, należy taki mecz wygrać. Zagraliśmy otwarty futbol, nie chcieliśmy grać z kontrataku. Myślę, że pod względem piłkarskim wyglądało to nieźle.

Wy byliście tak dobrzy, czy Legia słaba?
Zagraliśmy swoją piłkę i wydaje mi się, że Legia miała z nami problem. Choć wysoko podchodziła z pressingiem, nie była w stanie zbyt często odebrać nam piłki. Myślę, że – oprócz straty bramki – w pełni zrealizowaliśmy nasze założenia na spotkanie z Legią.

Graliście bardzo odważnie pod własną bramką – nie myśleliście, żeby czasami wybić piłkę zamiast próbować ją wyprowadzać, co mogło się skończyć łatwą stratą?
Mamy swój sposób na grę – chcemy grać piłką, a nie ją wybijać. Oczywiście, wiąże się z tym takie niebezpieczeństwo, że możemy stracić futbolówkę, a może nawet bramkę. Liczymy się jednak z tym ryzykiem. Wiemy, że później musimy szybko zreorganizować się w defensywie. Dzięki takiemu rozgrywaniu wiele razy udawało nam się wyjść spod pressingu Legii i stworzyć groźne sytuacje.

Skąd w waszej grze tak ogromny luz?
Widziałem wczoraj w Internecie pewną sondę. Pytano w niej ludzi z Warszawy o to, co to jest Nieciecza. Polecam obejrzeć, bo odpowiedzi były bardzo interesujące. Jednymi z ciekawszych były „jaszczurka” i „brak cieczy”. Mam nadzieję, że jutro rano dużo osób w stolicy będzie już wiedziało, czym jest Termalica Bruk-Bet Nieciecza, i będą do nas podchodzili z większym respektem.

Takie komentarze mobilizowały was dodatkowo, żeby coś komuś udowodnić?
My na boisku pokazujemy, na co nas stać. Bardzo fajne słowa powiedział trener Henning Berg. Stwierdził, że nie gra miejscowość, ale drużyna. Myślę, że przy Łazienkowskiej w pełni to udowodniliśmy.

Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie, skąd w waszej grze taki luz.
Trener podaje nam specjalny sok i po nim stajemy się tak wyluzowani (uśmiech).

A z czego się składa ten sok?
A o to musicie już pytać trenera.

Rozmawiał i notował: Konrad Kryczka / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24