Bartosz Ślusarski nadal myśli o koronie króla strzelców

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Bartosz Ślusarski: Łukasz na pewno nieprzypadkowo znalazł się w kadrze
Bartosz Ślusarski: Łukasz na pewno nieprzypadkowo znalazł się w kadrze Grzegorz Dembiński
Bartosz Ślusarski nadal jest najskuteczniejszym Polakiem występującym w ekstraklasie. Ale w ostatnim meczu trener Lecha Poznań Mariusz Rumak posadził go na ławce rezerwowych. To zdarzyło się po raz pierwszy w tym sezonie. "Ślusarz" jednak nie czuje się gorszy od swojego największego konkurenta Łukasza Teodorczyka i zapowiada walkę o powrót do podstawowej jedenastki.

Rumak: Powinniśmy mieć zdecydowanie lepsze wyniki u siebie

- Dawno nie siedziałem na ławce rezerwowych, więc było to dla mnie dziwne uczucie - mówi strzelec dziewięciu goli. - Taka była jednak decyzja trenera i muszę ją zaakceptować. Chcę udowodnić, że to mnie należy się miejsce w składzie. W końcu to ja strzeliłem najwięcej bramek i czuję, że jeśli będę grał, to mogę ich zdobyć jeszcze więcej - powiedział nam Ślusarski.

Doświadczony napastnik podkreśla jednak, że dla niego celem numer jeden jest mistrzostwo Polski. - Chcemy wygrać ligę. To deklarujemy wszyscy od dawna i na pewno z tego nie zrezygnujemy. Będziemy bili się o mistrzostwo do końca. Myślę, że moje bramki mogą też pomóc drużynie - dodaje "Ślusarz".

Pół roku temu zapytany o to, czy mierzy w koronę króla strzelców, odpowiedział: panowie, bądźmy poważni. Teraz jednak pojawiła się realna szansa, by po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł najlepszego snajpera. Prowadzący w tej klasyfikacji Danjiel Ljuboja ma przewagę tylko dwóch trafień.

- Jeśli będzie taka okazja, to grzechem byłoby z niej nie skorzystać. Potrzebuję jednak też wsparcia kolegów i wiem, że mogę na nich liczyć. Ale podkreślę jeszcze raz, dla mnie najważniejsze są zwycięstwa Lecha - powiedział Bartosz Ślusarski. O swojej rywalizacji z Łukaszem Teodorczykiem opowiada szczerze. Wie, że grać może tylko jeden wysunięty na szpicy napastnik, bo Mariusz Rumak właśnie preferuje taką taktykę.

- Trener jesienią poinformował mnie, że przyjdzie nowy napastnik. Chciał, żebym o tym wiedział. Przyjąłem do wiadomości bez większych emocji. Nie chcę oceniać Łukasza, ale na pewno nieprzypadkowo znalazł się w kadrze. W Polonii grał na bardzo wysokim poziomie. W Lechu jest od niedawna i potrzebuje nieco czasu, żeby zgrać się z drużyną. Dlatego myślę, że raz on, a raz ja będziemy wychodzili w pierwszym składzie. Kto będzie strzelał, ten będzie grał. To jest najbardziej uczciwy układ - stwierdził "Ślusarz".

Bartosz Ślusarski walczy też o nowy kontrakt. Stara umowa wygasa w czerwcu. - Jest opcja jego automatycznego przedłużenia, muszą być jednak spełnione odpowiednie warunki. Nie chcę w tej chwili jednak zdradzać szczegółów. Być może, że zostanę jeszcze na rok - mówi.

Agnieszka Radwańska rozpoczęła występy w Miami od łatwego zwycięstwa

Głos Wielkopolski

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24