Belgia - Algieria LIVE! Papierowy czarny koń rozpoczyna Mundial

Grzegorz Ignatowski
O godzinie 18:00 Mistrzostwa Świata rozpocznie jeden z głównych kandydatów do odegrania roli czarnego konia - reprezentacja Belgii. Rywalem podopiecznych Marca Wilmotsa będzie ekipa Algierii, której wróży się rolę outsidera.

O Belgach mówi się obecnie bardzo dużo. Młody, naszpikowany gwiazdami zespół, może zagrozić nawet najsilniejszym. Przed Mundialem bukmacherzy stawiali ten zespół na piątym miejscu wśród faworytów do ostatecznego triumfu, wyżej wyceniając akcję Brazylii, Argentyny, Hiszpanii i Niemiec. Tymczasem kurs na odpadnięcie Algierii w fazie grupowej wynosi 1.07, z kolei awans do 1/8 i zakończenie turnieju w drugiej fazie wyceniany jest na 6.00.

Marc Wilmots dysponuje bardzo mocnym składem, w którym główną rolę odgrywają Eden Hazard i Romelu Lukaku, lecz w meczach towarzyskich ważniejszą rolę odgrywał Kevin De Bruyne. Możliwe, że to właśnie na tym zawodniku będzie spoczywał ciężar kreowania akcji ofensywnych. jednak o ofensywę Belgowie nie muszą się martwić, bowiem każdy z zawodników tej formacji jest w stanie zrobić różnicę. Problemem może być defensywa. Marc Wilmots z wyjątkiem Anthony'ego Vanden Borre nie zabrał żadnego bocznego obrońcy, stawiając głównie na zawodników występujących w środku defensywy. Trzeba przyznać, że to oryginalny zabieg.

Jeśli chodzi o Algierię to na pewno nie będzie to zespół, który pogodzi się z porażką i poprosi o najniższy wymiar kary. Podopieczni trenera Vahida Halilodzicia przed Mundialem wygrywali mecze towarzyskie z Rumunią czy Słowenią, więc można powiedzieć, że Europejczycy nie są im straszni. Zresztą, nie może być inaczej, bo przecież tylko czterech zawodników z szerokiej kadry "Lisów pustyni" nie gra w Europie. Belgowie będą musieli zwrócić szczególną uwagę na Sofiane Feghouliego, który gra na co dzień w Valencii oraz na Saphira Taidera z Interu Mediolan.

Marc Wilmots twierdzi, że jego zawodnicy doskonale znają atuty Algierczyków i element zaskoczenia nie będzie atutem zespołu z Afryki. − Jesteśmy gotowi. Wiemy wszystko o Algierii. Ostatnie kilka dni moi zawodnicy spędzili oglądając zdjęcia zawodników rywali a także poznając ich mocne i słabe strony. Wolę, żebyśmy zajmowali się tym wcześniej, bo jeśli takie informacje będą dawkowane w zbyt krótkim czasie, to piłkarze nie będą w stanie ich wykorzystać.

Co na to Halilodzić? Trener Algierczyków zna siłę rywala, ale uważa, że na boisku wszystko może się zdarzyć. − Belgia ma obecnie jedną z najmocniejszych drużyn w historii. Musimy się przygotować do tego meczu najlepiej jak potrafimy. Jesteśmy jedynym arabskim krajem na Mundialu i musimy być absolutnie pewni, że będziemy godnie reprezentować nasz kraj. Musimy wierzyć, że możemy sprawić Belgom problem. W piłce wszystko jest możliwe.

Jednego możemy być pewni - w tym meczu padną bramki. Wszyscy spodziewają się bramek Belgów, ale warto odnotować, że Algieria w każdym z 13 ostatnich meczach zdobywała gola. A przecież brazylijskie powietrze służy napastnikom, o czym świadczy ilość zdobywanych bramek. A więc czekamy niecierpliwie na pierwszy gwizdek sędziego i oczekujemy, że worek z golami szybko się rozwiąże!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24