Obie drużyny przystąpiły do pojedynku w Mielcu po porażkach w poprzedniej kolejce. Stal uległa Legii 0:1, a Śląsk został rozbity przez Raków aż 4:1. Kilka dni później zespoły Majewskiego i Djurdjevicia nieco się zrehabilitowały swoim kibicom, wygrywając mecze w Pucharze Polski.
Już w 4. minucie spotkania Stal mogła objąć prowadzenie. Javier Hyjek chciał wycofać piłkę z głębi pola do bramkarza, ale podał za słabo i Said Hamulić wyszedł sam na sam. Mimo że snajper mielczan miał sporo czasu i miejsca, to jego strzał sprzed "szesnastki" wybronił nogami Michał Szromnik.
Dokładnie 20 minut później golkiper gości był już bez szans w starciu z Holendrem. Z prawej strony świetnie dośrodkowywał Gerbowski, Konczowski spóźnił się do wybicia, a Hamulić nie musiał nawet wyskoczyć, aby głową wpakować piłkę do siatki tuż przy słupku.
W odpowiedzi Śląsk Wrocław stworzył dwie dobre sytuacje do wyrównania. W pierwszej, Łyszczarz zacentrował w pole karne, jednak nikt nie przeciął toru lotu piłki, która po koźle odbiła się od prawego słupka. Dobijał jeszcze Exposito, ale strzał zablokował Krystian Getinger. W drugiej, Martin Konczkowski, mając dużo miejsca, zamiast zdecydować się na uderzenie – bezskutecznie dośrodkował.
Po zmianie stron świetną okazję do podwyższenia wyniku miała Stal. Do bezpańskiej piłki dopadł Bogdan Vastsuk, który prostopadle podał do Saida Hamulicia. Uderzenie Holendra zmierzające w stronę prawego dolnego rogu sparował jednak Szromnik. Nawet gdyby piłka znalazła drogę do siatki, to gol nie zostałby uznany z powodu pozycji spalonej.
Kolejne minuty upływały przy mniejszej intensywności gry z obu stron. Mówiąc wprost – wiało nudą. Tak było aż do 70. minuty. Wówczas naciskany przez mielczan Javier Hyjek w środku boiska, na lewej stronie, wycofał piłkę mocnym wolejem do własnego bramkarza. Ten znalazł się na linii 16. metra i… nie zdołał jej opanować! Futbolówka znalazła się w siatce, a kibice w Mielcu zaczęli głośno skandować „dziękujemy”.
Ta kuriozalna bramka była ostatnim, ciekawym momentem tego meczu. Stal wygrała tym samym ze Śląskiem 2:0. Co ciekawe, było to pierwsze zwycięstwo mielczan nad Wojskowymi po powrocie biało-niebieskich do PKO Ekstraklasy.
PGE Stal Mielec – Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Hamulić 24, 2:0 Hyjek – samobójcza 70.
PGE Stal: Mrozek – Hiszpański ż (60 Żyra), Kasperkiewicz (81 Kruk), Matras ż, Flis, Getinger - Gerbowski, Wlazło, Domański – Vastsuk (66 Mak), Hamulić (81 Lebedyński). Trener Adam Majewski ż.
Śląsk – Szromnik – Janasik ż, Poprawa, Verdasca, Garcia (78 Bergier) – Konczkowski, Schwarz, Łyszczarz (46 Yeboah), Hyjek (78 Bukowski), Nahuel – Exposito. Trener Ivan Djurdjević.
Sędziował: Kos (Gdańsk). Widzów: 5252.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?