Przedstawiamy kolejną z takich osób: Małgorzatę Korny, dyrektor ds. organizacyjnych.
Pracę w klubie z Oporowskiej zaczęła jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku.
- To było wtedy, gdy Śląsk stał się spółką. Lata 1997-1998 - opowiada Małgorzata Korny. - Lubię tę pracę, bo nie jest monotonna. W sporcie każdego dnia coś się dzieje innego. A jak już jest mecz, to w ogóle może się wiele wydarzyć - dodaje.
W Śląsku Małgorzata Korny jest odpowiedzialna za ogólnie pojętą organizację. A dokładnie chodzi o uzyskiwanie licencji na grę w ekstraklasie, pozwolenia na organizowanie imprez masowych, jakimi są mecze, i samą organizację ligowych pojedynków.
- Przy organizacji meczów trzeba umieć twardo egzekwować, czego się oczekuje, bo to przynosi później oczekiwany efekt. Ale czasami trzeba też umieć ustąpić. To zależy od sytuacji - opowiada sama zainteresowana.
Małgorzata Korny odpowiedzialna jest też między innymi za kibiców gości. - Dzwonią i ustalamy na przykład, jakie będą flagi. Tak było w poprzednim sezonie z Legią. Działacze z Warszawy ostrzegali mnie, że ich kibice są niesłowni, ale ja tego nie mogę powiedzieć, bo to, co ustaliliśmy, było dotrzymane - zdradza dyrektor ds. organizacyjnych w Śląsku.
Praca do łatwych nie należy jeszcze między innymi z tego względu, że pani Małgorzata działa w świecie piłki nożnej, zdominowanym przez mężczyzn.
- Na początku dało się odczuć inne traktowanie, ale to się zmieniło. Jest nas chyba tylko trzy w Polsce i jesteśmy stawiane za wzór. Są nawet sugestie, aby stawiać na kobiety - zdradza Małgorzata Korny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?